PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=460698}
3,8 5,6 tys. ocen
3,8 10 1 5566
3,3 10 krytyków
Nieruchomy poruszyciel
powrót do forum filmu Nieruchomy poruszyciel

Wybrałem się na ten film z dwóch powodów. Po pierwsze bardzo zachęcił mnie intrygujący, dynamiczny i hipnotyzujący zwiastun - wg mnie jeden z najlepszych polskich trailerów ostatnich lat. Po drugie myślałem, że tacy aktorzy jak Jan Frycz czy Andrzej Chyra w totalnie nieudanych i bzdurnych produkcjach nie grają, więc może ten film aż taki zły nie będzie. "Nieruchomy poruszyciel" jest wielkim eksperymentem, a jak wiadomo te mogą się albo udać, albo całkowicie nie wyjść. Biorąc pod uwagę, że jest to polski film, bardziej prawdopodobna była ta druga opcja. Niestety opinie większości krytyków i chyba wszystkich widzów nie nastrajały pozytywnie - mówiły bowiem o wielkiej porażce filmu Barczyka, dlatego prawdę powiedziawszy idąc na seans trochę się obawiałem, że nie dość że zmarnuję pieniądze na bilet, to jeszcze w tym czasie mógłbym obejrzeć coś znacznie lepszego…

„Nieruchomy poruszyciel” to przedziwny film i w gruncie rzeczy nie wiem jak mam do niego podejść i jak ocenić. Na pewno nie jest to jak twierdzi większość całkowita porażka, nie jest to też niestety dobry obraz - jest to taki dość kontrowersyjny, wyróżniający się formą i treścią średniak. Warto jednak zwrócić uwagę na dobre zdjęcia, ciekawą, niepokojącą muzykę i fantastycznych aktorów - w szczególności Marietę Żukowską, po której nigdy nie spodziewałbym się, że zagra tak dobrze, oraz Jana Frycza w roli Generała. Część pewnie będzie narzekać, że obraz Barczyka jest niesamowicie mocno przesiąknięty Lynchem - w zdjęciach, muzyce, sposobie opowiadania historii, co jest prawdą ale mi to nawiązanie jakoś szczególnie nie przeszkadzało w odbiorze filmu…

Barczyk próbuje opowiadać o ludziach szukających miłości, wykolejeńcach, którzy nie mogą poradzić sobie ze sobą, swoimi pragnieniami, instynktami, pożądaniami. Którzy zachowują się jak zwierzęta nie mogąc odnaleźć siebie, swojego ja, swojej ludzkiej, spokojniejszej strony. Wszystko to ubrane jest w niesamowitą, nierzeczywistą formę, która jednych może odstraszać, innych oburzać, jeszcze innych zaciekawiać, ale nikt nie przejdzie koło niej obojętnie. Teoretycznie powinienem wystawić "Nieruchomemu.." 2 albo 3 punkty, bo na pierwszy rzut oka jest to film o niczym, nakręcony jedynie po to by szokować. Jednakże jeśli dłużej się nad nim zastanowić, to ten niezwykły obraz jednak o czymś traktuje, i nie można go dyskwalifikować tylko za trudną w odbiorze formę. Jest w obrazie Barczyka coś zastanawiającego, ukrytego co prawda bardzo głęboko ale jednak obecnego, coś co warto zauważyć, przemyśleć i zapamiętać. Może nie za pierwszym razem, ale jednak...

5/10 (prawie 6)