Trochę surrealistyczny klimat nieco zapomnianego miasteczka, świetne zdjęcia, muzyka
odpowiednio potęgująca nastrój, zrobiony jakby w konwencji telewizyjnego teatru grozy , no i
świetna gra Jana Frycza , Marietty Żukowskiej...- to sprawiło że film w mojej ocenie obronił
się przed totalna krytyką, jaką można by tu gdzieniegdzie przeczytać.