PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=460698}
3,8 5,6 tys. ocen
3,8 10 1 5566
3,3 10 krytyków
Nieruchomy poruszyciel
powrót do forum filmu Nieruchomy poruszyciel

Film jest realizacyjnie wprost genialny. To jest hipnotyzujące kino na światowym poziomie. Już sama scena początkowa w której kamera powoli zbliża się do mechanicznego sekatora odcinającego kawałki rozgrzanego do czerwoności szkła o wiadomym kształcie zapowiada coś niebanalnego. Zdjęcia, montaż, dźwięk, muzyka (ona nie jest "psychodeliczna", to film jako całość narzuca taką konwencję interpretacji) są na najwyższym poziomie, nie przychodzi mi do głowy żaden polski reżyser tak oryginalny warsztatowo (również scenografia i montaż Barczyka). Gdy "Najpiękniejsza" Krajewskiego w pewnym momencie zaczyna grać czysto i intensywnie przestając być muzyczką z magnetofonu, a stając się intensywną ilustracją muzyczną sceny to to się przecież samo nie zrobiło, jest to celowy zabieg taki że ciarki przechodzą po plecach. Jak ktoś z tzw. "filmów psychodelicznych" oglądał tylko Lyncha, to rzeczywiście film Barczyka może mu się tylko z jego dziełami kojarzyć. Jakby ktoś nie zauważył w filmie jest też parę naprawdę zabawnych scen.

Owszem, czasem montaż i praca kamery są trochę przekombinowane (zbyt wiele konwencji naraz), aktorstwo ciut manieryczne, jak Frycz mówi że mógłby być psem swoich przełożonych to wiadomo że za chwilę skończy na czworaka (bardzo śmieszna scena swoją drogą), ale z drugiej strony to jest spory wyczyn aby stworzyć aktorom takie warunki pracy że pozbywają się swoich rutynowych teatralno-serialowych gemb i grają z charyzmą (są sceny w których Żukowska wygląda po prostu obłędnie).

Paradoksalnie największy problem tego filmu jest taki, że został wprowadzony do obiegu kinowego na zasadach filmu komercyjnego, co skutkuje np kuriozalnym plakatem lub zaklasyfikowaniem go tutaj jako thrillera erotycznego:) Myślę że wielu ludzi się odbiło od niezrozumiałej konwencji bo chcieli zobaczyć kawałek sensacji czy coś... Gdy tymczasem jest to film stuprocentowo autorski.

Komentarze do wulgarnych scen erotycznych czy drastycznej przemocy skwituję ciepłym uśmiechem, choć wolałbym czule poklepać po plecach....