PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=460698}
3,8 5,6 tys. ocen
3,8 10 1 5566
3,3 10 krytyków
Nieruchomy poruszyciel
powrót do forum filmu Nieruchomy poruszyciel

Chciałoby się zacytować młodego poetę a już w zasadzie pokoleniowego klasyka. W jakimś sensie ta słynna już fraza prawdopodobnie zainspirowała twórców filmu.
Otwierałem oczy przed ekranem, na którym ukazywały się pierwsze kadry Poruszyciela, z wielkim niepokojem. Niepokój ten wynikał z niezwykle traumatycznych doświadczeń z najnowszymi wykwitami, a w zasadzie - wymiotami polskiego kina. Te wszystkie szmirowate Kochaje, Zmrużne oczy i inne Sztuczki. Innymi słowy - wszystkie te poprzednie ultra-knoty i mega-chały rodzimego kina, budziły potężne podejrzenie, czy i tym razem ...?

Otworzyłem więc oczy i oszołomiony zostałem! Naprawdę świetny, dobry film! Dawno nie widziane, frapujące, pełne niepokoju kino, dobrze opowiedziana filmowo historia z językiem polskim w ścieżce dialogowej.
Rzecz jasna ktoś, kto chociaż w stopniu podstawowym zna się na kinie, dostrzeże natychmiast głęboką inspirację stylem Davida Lyncha. To nie grzech, to naprawdę nie jest grzech.
Bardzo prosta historia, wyjęta wręcz z prowincjonalnej, małomiasteczkowej kroniki policyjnej, opowiedziana jednakowoż przy pomocy języka niedomówień, wpisanego w szersze ramy narracji, złożonej z impresjonistycznych plam, klasterów.
Te narracyjne plamy rozbłyskają, jak uderzenia krwi, jak uderzenia noża, uderzenia ciężkiego klucza nastawnego, zwanego "francuzem". Te plamy rozbłyskają wreszcie - w rytmie kopulacyjnych amplitud ...
Kurczę, cieszę się z powstania tego filmu. Cieszę się jak Sailor ze swoich kowbojek!
Bo ten film można wreszcie bez poczucia zażenowania pokazać światu.
Marieta Żukowska ma naprawdę wielki talent. Cóż tu owijać w bawełnę - kradnie całą widownię, ilekroć pojawia się w kadrze ... I jak jej ładnie w tej skórzanej spódniczce! =)