PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=460698}
3,8 5,6 tys. ocen
3,8 10 1 5567
3,3 10 krytyków
Nieruchomy poruszyciel
powrót do forum filmu Nieruchomy poruszyciel

ambitny??

ocenił(a) film na 3

Krytyka nie jest przesadzona. Nie chodzi o to, broń Boże, że film jest polski. Wystarczy wymienić np. "Wszyscy jesteśmy Chrystusami'' czy " Komornika" i już można mówić o świetnym, POLSKIM filmie.
Nie wiem dlaczego "Nieruchomy...'' znajduje się w kategorii : ''erotyczny'' skoro erotyzmu jest w nim jak na lekarstwo?
Poza tym reżyser chyba za bardzo się przecenił, chciał zaszokować, sprowokować, stworzyć film, który miałby się stać kultowym. Jakaś straszna kopia Lyncha. Nie można krytykować inspiracji innymi twórcami, ale kopiuj- wklej raczej nie jest ambitnym posunięciem. Trzeba pochwalić montaż i grę aktorską ( Frycz i Chyra jak zwykle się popisali) Świetna rola Marietty Żukowskiej.
A najbardziej rozśmieszyła mnie żyrafa , taki aspirujący do roli kultowego przedmiocik, który chyba miał się stać symbolem filmu ;p Nieudana metafora, bo co niby miała oznaczać? O ile to jest kino ambitne - to ambitne dla kogo?

EdwardaN

Chyba reżyser zrobił kilka posunięć. Ale poza planem.

Natomiast takie opinie, że Chyra czy Frycz ratują film są dla mnie strasznie smutne. Bo ci aktorzy tak naprawdę zakładają swoje nazwiska i cały szacunek jaki sobie ciężko wypracowali po to żeby ratować jakiegoś tytanika. Jest to po prostu żenujące. Tak jak Chyra był rewelacyjny np w Komorniku, no nie mógłbym go obejrzeć w jakimś słabym filmie bo by mi się serce po prostu krajało.

To tak jakby powiedzieć, że Pręgi to dobry film. G. prawda dobry film to jest tylko w tych scenach w których gra Frycz. Reszta to emocjonalne bagno z smutasem Żebrowskim.

Mam do polskich reżyserów wielki żal za takie kino. Czyli mówiąc prościej mam ich w dupie.

ocenił(a) film na 1
firstANDlast

Ten film jest tragicznie beznadziejny i zwyczajnie głupi. Nie wiem co poczuł reżyser obejrzawszy swe dzieło. Zachwyt? Ja przez cały seans czułam niesmak. Owszem, są kretyńskie filmy, które z biegiem lat niezamierzenie zyskują na wartości, choćby "Klątwa Doliny Węży". Są filmy klasy Z, które ogląda się dla zabawy. "Nieruchomy Poruszyciel" nie ma predyspozycji nawet do tego by się z niego pośmiać. Film ten to jedno wielkie nieporozumienie i przykre, że uznani aktorzy jeszcze biorą w tym udział. Ktoś napisał, że jedyne co przyszło mu do głowy po skończonym seansie to słowa "Co to k...a było?!" i zgadzam się w całej rozciągłości. Żyrafa, czerwone zasłony, sztuczne sceny w samochodzie, klamka, facet z wyrokiem, kadry żywcem wzięte z innych filmów, napuszona ideologia i jeszcze te dialogi: "Odejdź Robert". Trwała robiona w latach osiemdziesiątych była bardziej prawdziwa niż ten film. Tak ma wyglądać ambitne, polskie kino? Tak mają wyglądać emocje? Elijah Wood jako Frodo ze swymi "bolesnościami na twarzy" był bardziej naturalny niż wykrzywiający się Frycz. "Nieruchomy Poruszyciel" to jakaś straszliwa zemsta na Lynchu i ciężko będzie znaleźć bardziej męczącego gniota. Nie mam nic do pokręconych fabuł czy intrygujących klimatów. Tu brakuje zarówno jednego i drugiego. Skandalizujący? Czy wystarczy by w filmie pokazano sztuczny penis lub scenę gwałtu by został uznany za ambitny i skandalizujący? To może reżyserię złóżmy w ręce znanych polityków - wszystkim to wyjdzie na dobre a i rozrywka jakaś będzie. Zgadzam się z przedmówcą - mam ogromny żal do reżyserów za takie kino.

ocenił(a) film na 1
mes

Elijah Wood jako Frodo był wspaniały. "Władca Pierścieni" to film fantasy i granie w takim filmie wymaga zastosowania trochę innej techniki aktorskiej. Trzeba grać bardziej wyraziście, prawie jak w teatrze.