Twórcy mieli jaja by uśmiercić Gwen i przy tym złożyć gigantyczny hołd komiksom! I jeszcze te easter
eggi- te bardziej oczywiste, typu venom na pulpitach czy ramiona Dr Octopusa i te mniej- nazwisko
doktora (Kafka) itp.
Fabuła typowo głupiutka, ale to blockbuster o superbohaterach marvela. Nie oczekiwałem
skomplikowanej fabuły i masy wątków- ale to co dostałem mnie zaskoczyło. I scena śmierci...
brawo! Dawno nie widziałem tak odważnej sceny w filmach superbohaterskich (a obejrzałem
prawie każdy film o postaciach marvela/DC z ostatnich 7-8 lat).