DeHaan i zaskoczenie? Było wiadome od momentu jego wyboru, że zagra wyśmienicie :)

Dla mnie był. Nie widziałem jego wcześniejszej pracy. Teraz prawdopodobnie zobaczę.

Zgadzam się, najlepszy film o Spider-Manie jaki kiedykolwiek wyszedł. Twórcy będą teraz mieli trudne zadanie z podtrzymaniem tak wysokiego poziomu (z powodu twistu w 2) w trzeciej części.

Twist tylko dla tych, którzy nie są zaznajomieni z uniwersum Spidermana w formie komiksu :)

Czy dla większości oglądających ;)

Ale to jest twist. Dla wtajemniczonych nie jest po prostu zaskakujący.

E tam. Przeciez tak miało być. Z poczatku zabawnie, z żartami. Potem ząs mroczniej, powazniej, dramatyczniej.

Z grubsza tak jest. Niestety momentami jest pewien miszmasz. Nie przeszkadza tak bardzo w oglądaniu. Trudno go jednak przegapić.

Po części zgadzam się z twoją opinią, że film miał momenty rozdarcia. Jednak z pełną świadomością stwierdzam, że jest to najlepszy film o spidermanie jaki powstał. Miałem wątpliwości co do 3 wrógów, ale film miło mnie zaskoczył. Nie było głupich walk typu " ty go trzymaj, a ja mu wpierd*dole..!!" tak jak to miało miejsce w Spidermanie 3 ramiego (najgorsza cześć ze wszystkich spiderków). Nie było przesytu akcji, co jest plusem, bo człowiek czeka akcję z niecierpliwością (a nie jak np w Transformesach 3 gdzie już czekało się na chwilę wytchnienia od ciągłej rozwałki), natomiast gdy już dochodziło do potyczek to były one wyśmienite. Nie bedę recenzował filmu, ale wymienie kilka plusów oraz minusów
Plusy filmu:
-HARRY OSBORN - to jest postać pierwszoplanowa i chyba każdy się ze mną zgodzi:)
-Wygląd spiderka
-wyważona akcja
-gra aktorska
-dobra historia, mimo swojej prostoty ja ją kupiłem, bo jestem świadomy, że to film na podstawie komiksu i nie ma co szukać niewiadomo jakiej głębi
-mimo 3 wrogów (w zasadzie 2 bo trzeci to bardziej eastern egg i zapowiedz kolejnej części:), nie odczuwamy chaosu jak w SM3

Minusy:
-trochę za dużo CGI ( 1 część miała więcej scen kaskaderskich co było dużym plusem)
-KOMPLETNIE NIEPOTRZEBNA SCENA Z LĄDOWANIEM SAMOLOTÓW - dlaczego w każdym fimie musi być coś takiego.. To takie amerykańskie...ehhh żygać się chce:)
-głupkowate scenki, które psują mroczny klimat filmu (np.spider w kasku strażaka, chory spider man w sklepie)

zapomniałem o muzyce Hansa Zimmera - po raz kolejny udowadnia, że potrafi tworzyć świetną muzę. A kawałek "My Enemy" którego jest współtwórcą po prostu MIAŻDŻY!

Balans jest ok, to że Peter żartuje nawet w czasie dramatu, to jest wizytówka postaci, czerstwy humor by rozładować napięcie.