Nie pójdę na to do kina z jednej przyczyny. Do dziś pamiętam pierwszą część filmu Spider Man i doskonale
pamiętam jaki tam był klimat. Było trochę humoru, sam Spider Man był bardziej kreatywny. Patrząc na tego
nowego Spider-Man'a widzę nudnawą bajkę fantasy dla dzieci w wieku do 14 lat. Ten Spider Man to już nie to
samo co kiedyś. Nie wiem jak będzie w kinie, ale przewiduję sam komputer i bezsensowne dialogi..
Hej. Nie jestem znawcą aż takim, ale powiem jak ja to widzę. 12 lat temu przy trailerze Spider-Mana Raimiego dostawałem palpitacji serca. Miesiąc szukałem kasety (cd playera nie miałem) z soundtrackiem dla piosenki Hero. 10 lat temu to samo przy We Are Any Johnsson. Znałem na pamięć dialogi z obu części. Przy 3 już takiego szału nie było. 2 lata temu najpierw myślałem podobnie jak Ty, potem po 4 min trailerze się nakręciłem na film, który ostatecznie okazał się słaby chociaż przez wielu chwalony. Dziś mam prawie 30 i patrząc z perspektywy i porównaniu z komiksami to filmy o Spiderze są i będą mniej lub bardziej cukierkowe i raczej nigdy nie osiągną mroku Batmana. Dlaczego? Proste. Target to właśnie widownia 8-12 lat. Mogę Ci powiedzieć tyle, że 2 część jest całkiem niezła. Owszem jest sporo CGI ale na materiałach zza kulis widać też że co się dało robili kaskaderami. Dialogi. No nie są to monosylaby. W klimacie komiksu i tyle. A humor się sporo poprawił. Czy film obejrzysz czy nie Sony i tak wyjdzie na swoje. Żeby prawa do pajączka nie wróciły do Marvela, raz na 10 lat MUSI wyjść film o Spiderze. Przy okazji kolejnych części pozostaje tylko mieć nadzieje i dziękować twórcom, że chcąc dotrzymać kontraktu przy okazji nie schrzanili komiksu. Myślę, że tu to wyszło nie najgorzej. Chociaż ja i nie tylko ja mam parę Ale (o tym w wątku innym pisze) konkretnie o szybkie tempo zmiany wątków. Dla mnie wyznacznikiem dennych ekranizacji komiksów film jest Green Lantern. To to było dno. A tu jest całkiem nieźle. Pozdrawiam :)
Dziękuję za wyczerpujący komentarz :) Dla mnie arcydziełem była i jest pierwsza część Spider-mana, ale nie zaprzeczam, że druga była dobra. 1 i 2 część to super filmy, a te "teraźniejsze" części moim zdaniem lecą pod pubikę i zbieractwo kasy. Szanuję fanów Spider-mana i jest to (moim zdaniem) jedna z niewielu postaci, która działa w kinach właśnie do dziś (od 2002r) i w swój (odnowiony) sposób nie kończy kariery, a nawet zbiera młodszych fanów. To jest tego plus. Ale nie ukrywam bólu i smutku, którego dostaję widząć plakaty typu "nowy Spider-Man""3D" itd... Co do Batmana odnoszę to samo wrażenie. Nie wiem czy wyjchodzi jeszcze jakaś część Batmana, ale jakby miała wyjść (powiedzmy za rok) to było to samo co z tym nowym Spider-manie...Mam na myśli skoncentrowanie twórców powyższych filmów na efektach komputerowych, ciuchach ulicznych i bohatera ,a zbęde stałyby się dialogi, bo większość dzieci nie lubi dużo czytać ;)) .... Odnośnie tematu o Green'ie Lantern'ie to według mnie po prostu nieudanie jest wykorzystana wizja autora filmu.
TDK nie jest wcale dla starszych widzów, stara się być na siłę mroczny, dojrzały i realistyczny, a to film o typku latajacym w kostiumie gacka za klaunem-terrorystą, który nie ma motywacji do czynienia chaosu żandje
https://www.google.pl/search?q=bullseye&newwindow=1&site=webhp&source=lnms&tbm=i sch&sa=X&ei=4rpjU8DxONSFyQODkoGQBA&ved=0CAgQ_AUoAQ&biw=1366&bih=600
O to mi chodziło :P po prostu zgadzam się z tobą :)
No ale przyznacie że Batek chociażby gry z serii Arkham mają klimat. Już olać że gościu lata w skórzanych majtkach. Mroczni przeciwnicy. Złowrogi księżyc wielki jak Manhattan. Jęki opętanych z oddziału intensywnej terapii. A Batman z lat 90tych? Świetny serial animowany, który potem trzeba było schrzanić żeby się dzieciarni przypodobać. Rozchodzi się mnie o to , że chociaż Spidera lubię to nie wiem co musiałoby się stać, żeby dorównał seriom Arkham. Ta najnowsza na bazie filmu gra. Widziałem gameplay. Może z 10 lat temu bym się zachwycał. Teraz to tak średnio. Już pisałem kiedyś o Shattered dimensions. Tak s...c potencjał świata Noir to trzeba umieć.
No tak, ale AA ma bardziej klimat horroru po prostu, a jest bardzo komiksowe dalej.
Batman zresztą powinien być trochę straszniejszy mroczniejszy, ale nie mroczny na siłę przez wymuszony i tępy realizm
Film ma swoją premierę już jutro :) Ciekaw jestem czy miałem racje, czy jednak średnia oceń wzrośnie. Nie miałem na celu obrażenia fanów i filmu Spider mana, a wyrażeniu mojej opinii na temat nowszych jego wersji.
znaczy...nie ze uraziłeś ale no ciezko cos przewidzieć skoro pierwotnie to jest komiks no to prawdopodobne ze to bd fantasy :P no i komputer bo jak inaczej to zrobić cos takiego .
Fantasy to wiem, że jest, tyle że bardziej dla dzieci, a komputer miałem na myśli grafikę przerysowaną.
Akurat z podejściem ekranizacji komiksu dla dzieci można wyjść w wypadku większości z nich (w tym starej trylogii), ale czy to dobre podejście? Mimo wszystko to rozrywkowe kino akcji i nikt nie nastawia sie na nazbyt głęboką fabułę, super ambitne dialogi i rozważania bohaterów przy kieliszku sherry.
Na pewno na plus nowego pająka jest to, że chociaż stara się trzymać komiksowego oryginału (choć nieco miesza uniwersum ultimate i amazing, ale w zasadzie wszystkie ekranizacje marvela to robią z konieczności) i czuć w nim prawdziwego pająka.
Stara trylogia z oryginałem nie miała w zasadzie nic wspólnego. Choć postacie pod względem wyglądu dobrano zwykle dobrze, to na tym się kończyły podobieństwa. Do tego trylogia cierpiała na to na co skarżysz się tutaj. Nieklimatyczność, kiepski, czesto wymuszony humor.
Ja oglądając amazing spider mana te 2 lata poczułem się odrobinę jak blisko 15 lat temu czytając pierwsze historie o pająku, kiedy trylogia w zasadzie mnie nie ruszyła (choć dwójka odstaje na plus od reszty).
ja napiszę to tak filmy są bardzo dobrze zrobione zachowano wszelkie prawa fizyki piszę o wszystkich częściach ale każda historia ma początek i koniec tak było w spider-man Raimiego i komiks zaczynał się od goblina a zakończył się na venomie następnie powstał niesamowity spider-man co też był szał w komiksach a co do filmów niesamowitego spidera też ma to coś w sobie że przyciąga wzrok może to że jest akcja a nie tak jak w innych filmach typu x-men gdzie xavier ginie w x-men: ostatni bastion a nagle w tej części X-Men: Przeszłość, która nadejdzie. okazuje się że jest żywy
Kurczę nie wiem komu odpowiedzieć najpierw :D Po kolei. Co do trylogii Raimiego. Nie licząc filmu fabularnego z lat 70tych (gdzie wszytko zostało zmienione ze względu na słabe możliwości techniczne) to to był pierwszy film o Spiderze High budget. Przetarł szlaki jakby nie patrzeć. Nie zaczął dominacji Marvela w kinie bo chyba pierwszy był X men ale dumnie ją kontynuował i zachęcił twórców do zmiany decyzji i z niskobudżetowego Daredevila zrobienia widowiska droższego (nie żeby to mu coś pomogło ot luźna aluzja ;)) Spider był nominowany za efekty i słusznie bo bujanie na sieci wyszło całkiem naturalnie jak na tamte czasy. Raimi niejednokrotnie wypowiadał się, że chciał zrobić ten film tak jak by zrobił go fan. Film był hitem bo był jakby pierwszym spojrzeniem, wizją. 2. część chwalili za głębię postaci Octopusa. 3. to już typowo po kasę i naciski producentów żeby dać Venoma bo go dzieci lubią. No to dali i wiele z tego nie wyszło. Jeśli chodzi o wersję Webba. Przy pierwszej części wszyscy się zachwycali że ach och będzie w stylu Nolana, że na kostiumie są jakieś haczyki żeby realniej wytłumaczyć klejenie się Pająka do ścian. Recenzenci z kolei zachwalali świetne oddanie pierwszego nieśmiałego zauroczenia między Gwen a Peterem (że dialogi urywane krótkie oddechy itp), inni pytali czy Garfield ma astmę. Tak jak mówiłem 1 mnie nie zachwyciła. Technicznie owszem (Lizard wykonany genialnie). Ale fabularnie tak sobie. Porównując kostiumy Raimiego i Webba zauważyłem, że Garfield nosi bardziej może nie tyle wyważone co ładniejsze kolory, błękit i czerwień. Piszę o tym dlatego, że rzeczywiście patrząc nawet na trailery i teraz na Electro, ten błękit itp to to z jednej strony wygląda jakby żywcem pod dzieciaki robione, z drugiej czerpane z serii Ultimate więc co się czepiać. Nie wiem czy dojdę do jakiejś konkluzji ale robię co mogę :D Chodzi mi o to że każda seria ma swoje wady. U Raimiego zgadzam się z Dealric że humor często wymuszony chociaż 12 lat temu mnie śmieszył. U Webba w 1 humoru raczej brak. W 2 jest bardzo duży postęp i co ważne przynajmniej moim zdaniem nie jest to humor poziomem z kreskówek Hanny Barbery (co mnie kłuje w przypadku serii Mega Spider-Man bazującej na Ultimate, humor tam jest owszem i nawet by mi się spodobał, ale właśnie to humor taki trochę dziecinny, a niedościgłym wzorcem ciętych ripost jest dla mnie Spider-Man 1994 zarówno w wersji oryginalnej jak i naszym dubbingu (brawo Jacek Kopczyński)). Natomiast co mnie walnęło w 2 części Amazing to relacje Petera i Gwen. Nie wiem czy do kwestia muzyki w tle czy co ale serio ich polubiłem (Emma i Andrew są parą też prywatnie). Nie tylko gruchają jak dwa gołąbki ale też Gwen ma na tyle uroku i inteligencji żeby Spiderowi pomóc w walce przy okazji się z nim drocząc. W pewnym momencie miałem okazję sobie lekko pochlipać w kąciku ale dlaczego nie będę spojlerował. Co do serii X men to może tylko mnie ale wydaje się że mimo tych umrzyj-wstań-powerade problemów to jest to przynajmniej filmowo seria poważniejsza (zwykle tytułowana jako film/thriller sf podczas gdy Spider przeważnie jako film przygodowy lub sensacyjny...) W obu Webbowskich Spiderach Sony się reklamuje. W 1 to tablet i zdaje się któraś Xperia, tutaj w 2 jak w mordę strzelił laptop Vaio. Cóż ich prawo. Ostatnia konkluzja. Owszem nowy Spider może i aż kipi odniesieniami do 21 wieku plus logami produktów i ciuchami hipsterskimi (czego akurat nie rozumiem bo Peter w rurkach wygląda ekhm..) Ale w ultimate też SPider korzysta z Internetu chociażby. Można faktycznie odnieść wrażenie że robiony pod publikę, ale z drugiej strony co dziś nie jest robione? Jeśli byłyby tu tylko sceny walki dla których pretekstem są dialogi to tak Sony zasłużyłoby na ochrzan albo przynajmniej na focha :D Ale źle nie jest. Dobra rozrywka, z akcją i humorem (o jakości finalnych efektów nie pisze bo na razie na takiej jakościowo wersji się nie wyzna) . Na koniec jeszcze wspomnę że nie uważam się za nadwielkiego znawcę komiksów. Wiedzę o pająku czerpię z kilkunastu komiksów które mam do dziś i z animacji. Ale mam swoje przemyślenia i od niedawna się z nimi dziele. Jeszcze mnie nie wywalili z forum więc nie jest źle :D Czasem coś poczytam. Więc jeżeli walnąłem jakąś gafę w obrębie Universum Marvela to fanów przepraszam. Od dawna lubię adaptacje komiksowe w tym Spidera. Są mniej i bardziej udane. TASM2 jest jedną z tych bardziej. Życzę miłego seansu i każdemu kto doczytał do końca dziękuję za cierpliwość :D Pozdrawiam :)
Tak nawiązując do komiksów:
Uniwersum Ultimate zostało stworzone właśnie pod nastoletniego widza, by przyciągnąć nowe pokolenie ;) Starsze serie w tym momencie często ciągnęły w poważniejsze tematy. W filmach na podstawie Marvela prawie zawsze mamy do czynienia z mieszanką uniwersum 616 (czyli oryginalnego, podstawowego) z ultimate.
Akurat korzystanie z technologi w wypadku Spider-mana jest 100% normalne, bo chłopak w komiksie także zawsze był zafascynowany technologią, marzył o zostaniu naukowcem (w końcu nim zresztą został) itp. Pojawianie się różnych marek produktów nie przeszkadza mi tak dlugo jak ma to sens, a scena nie została nakręcona tylko by stanowić reklamę.
Komiksowy spider to zawsze był kujon/geek/fajtłapa zmieniający się w superbohatera (co powodowało także zmiany w życiu samego Parkera, nie tylko spider-mana), kochający naukę i technologię, zawsze żartobliwy i rzucający cięte riposty do przeciwników, a przy okazji irytujący innych superbohaterów ;) W TASM dość dobrze to oddali.
No cóż, dla mnie ten Pajączek jest taki jaki powinien być i jakiego najbardziej pamietam :)
Byłeś na tej części w kinie albo widziałeś tą część ? Fajna jak początkujący Spider Man ? :)
Korekta xD Miało być "początkowy" czyli te z pierwszyh filmów jakie powstały :) Dzięki, bo w sumie Spider Man jest naprawdę extra postacią, a filmy moim zdaniem z jego udziałem coraz to gorsze :))...
popieram wszystko co napisałes o nowej i starej serii, ale i tak pójde na ta kupę do kina
To zabrzmiało tak : "Masz rację, film jest fajny i trochę nie... kupa wielka ale ide na to " ahahaha trochę rozśmieszył mnie Twój komentarz :D Dzięki :)
No bo wolę starą, była klimatyczna, miała fjny humor i przyjemnie się oglądało , a 1 nowego mnie znudziła strasznie.
Tylko teraz mam zniżkę na poniedziłek do wykorzystania ostatni tydzień do kina, to pójdę sobie na spajderkupę z kolegą(chociaz trailer żenujący, pskudne CGI)
Kiedyś gdzieś na filmwebie przeczytałem, że jak od początku myślisz i jesteś zdania, że film będzie nudny itd, to prawdopodobnie podczas oglądania będziesz w niebowzięty :D Nie miałem takiego zdarzenia, ale myślę że to prawda, bo tak to niczego nie oczekujesz od filmu, więc wszystko co w nim będzie-będzie Ci się podobało xD Tak czy siak miłego oglądania życzę :)