Rozumiem plany, by wprowadzić zylion postaci naraz, bo ludzie pójdą zobaczyć jak zrobili tego,a jak tamtego. Ale wg
mnie to może działać na niekorzyść filmu.
Trailer mocno sugeruje, że w kolejnej części będzie Sinister Six. Sześć postaci przekreśla szanse na przeciwnika z
osobowością - już w Spidermanie 3 się to nie udało (Goblin Franco był dla samego bycia, Venom był odbębniony
tak, że lepiej, żeby go nie było), a tutaj chcą jeszcze więcej postaci.
Jeśli któryś z przeciwników z TAS2 NIE pojawi się w TAS3, to mogiła - a obstawiam, że np. Elektro będzie tylko w tym
filmie (w końcu sześciu aktorów klasy Foxxa i Giamatiego się nie zatrudni). Nie zdziwię się, jeśli np. udział Rhino w
TAS2 ograniczy się do scen walki i podobny będzie wkład Octopusa czy Vulture'a w TAS3. Co jeśli będą chcieli
wprowadzić kogoś zupełnie nowego, jak Shocker (prawdopodobne) czy Mysterio (wątpliwe)?
Wiem, pokazywanie macek/skrzydeł w trailerze to co innego niż oficjalne wieści z castingu, ale i tak budzi moje
wątpliwości.