Hmmm film mnie nie nudził.. ale był strasznie nierówny. Wszystkie
walki i akcje samego pająka były bardzo hmm przeciętne i mało emocjonujące. Już bardziej
jakoś przypadł mi do gustu wątek samego Petera + wątek Electro i tej całej organizacji Harrego.
Gdyby usunięto wszystkie sceny z pająkiem to wyszedł by całkiem niezły film obyczajowy. ;)
Spider-man sam w sobie nie był zły ale strasznie mnie wkurzały te jego dowcipy i głupie żarciki..
Na przykład scena gdy zakłada hełm strażaka i wężem z wodą leje na Electro.. No co za
IDIOTYZM :D. Jakoś nie pamiętam aby komiks czy nawet bajka była tak komiczna.. Czy się może
mylę? Spider-man zawsze sprawiał wrażenie takiego zabawnego gościa, który wkurzał swoimi
gadkami wrogów itp.. Ale tutaj troszkę za dużo tego humoru ;).
Film nierówny ale na pewno wybija się na tle innych średniaków. Chociaż chyba stara wersja
Spidermana bardziej przypadła mi do gustu..