Witam, witam. Co tu się dzieje? Widzieliście ten film? Przecież to rozbój w biały dzień. Oni ukradli
sceny i postaci z wielu kultowych filmów, skleili to w jedną całość i się cieszą. Chamy. Mam
udowodnić? Hm? Proszę bardzo:
1. Drako Malfoj - pamiętacie tego chłopaczka z harrego pottera? Największy bad ass w historii
kinematografii. Teraz spójrzcie na Harrego Osborna. Hm? No właśnie...
2. Motywy z matrixa - tego akurat była najwięcej. Nie wiem jak można tak bezczelnie kraść. Te
wszystkie bullettime'y, albo w ogóle wycięte sceny (np. jak trinity spada w dół i strzela, to tylko jej
włosy na blond zrobili i wmawiają wam, że to jaka Gwen Stefani spada z Big Bena). No to są
chyba jaja.
3. Django - ...
4. Bob Marley ma wygraną sprawę w sądzie, za ciągłe zapożyczanie jego 'Everything's Gonna Be
Alright'. Słyszymy tę przyśpiewkę 20 razy w trakcie filmu, co by się nie działa, wszystko będzie
dobrze... czy oni byli ciągle zbakani? Czy Piter "Kurza Stopa" kręcił skuny? Może ja nie
zauważyłem.
5. Gdzie jest Mary Jane Watson? Co to ma być? Gdzie jest ruda? Gdzie najlepsza dupeczka na
świecie Kristen Stewart? Chociaż wtedy Piter miałby straszną zagwostkę, a i tak było mu już
bardzo ciężko. Myślicie, że można kochać 2 kobiety jednocześnie? Ja myślę, że miłość nie
istnieje, przynajmniej nie taka jak nam się wydaje, rzeczywistość zawsze będzie górą, ocean
upomina się o swoje, za 30 lat to miejsce będzie pod wodą...

Mam jeszcze milion uwag, ale po prostu nie jestem w stanie teraz o tym mówić. Nie czuję się
najlepiej. Po seansie zakręciłem się jak śledź po sztormie i jeb. Ehh, życie to nieustanne pasmo
udręk i cierpienia.
Ahh byłbym zapomniał - Pozdrawiam przepięknie.