W komiksach urodziła bliźniaki Goblinowi-Normanowi, zanim ją zabił. ;) To by zabolało Petera jeszcze mocniej.
A Norman przeniósł je do Europy i wychowywał w nienawiści do Spider-Mana. Syn stał się Grey Goblinem.
Dziewczynka, Sarah Stacy. Zresztą, o obojgu masz co nieco tutaj: http://en.wikipedia.org/wiki/Gabriel_Stacy_and_Sarah_Stacy
ta... czasem zbyt wielką, bliźniaki były jednym z najgorszych pomysłów w długiej serii Amazing i kompletnie popsuły wizerunek postaci Gwen.
Gdyby wszystko, czego Stan Lee nie wymyślił, było bzdetem, to historia Spider-Mana zakończyłaby się już w latach 60-tych (chociaż przyznam, że akurat ten wątek jest dość dziwny, to jednak Straczyński pisał naprawdę świetne historie).
Tak, wiem, że by się skończyła, ale - umówmy się - fakt, że historie są ciągnięte przez kilkadziesiąt lat niejako wymusza potęgowanie się bzdetów.
Wszystkie tego typu komiksy ukazujące się regularnie przez wiele dziesięcioleci przeradzają się prędzej czy później (raczej prędzej niż później) w "Modę na sukces" dla gimnazjalistów.
Dlatego wolę krótsze serie albo jakieś eventowe "powieści graficzne". :)
" fakt, że historie są ciągnięte przez kilkadziesiąt lat niejako wymusza potęgowanie się bzdetów."
To niestety prawda, ale moim zdaniem większym bzdetem niż ten z dziećmi Gwen i Normana było tzw. One More Day, event, który kompletnie wymazał z dotychczasowego życia Petera praktycznie cały dorobek poprzednich twórców ostatnich kilku dekad, np. jego małżeństwo z Mary Jane, odwracając porządek rzeczy. Później znów to próbowali odkręcać, bo ludzie się strasznie oburzali.
Btw. chciałem poprzedni post skierować bezpośrednio do Ciebie, ale pisanie ze smartfonu na forum FW bywa katorgą i jakimś cudem wysłało odpowiedź nie tam, gdzie powinno.
LOL. Cóż, to jakiś nowy bzdet (Wikipedia twierdzi, że obie postaci mają dopiero dekadę - pojawiły się w 2004 roku). Stan Lee takich idiotyzmów nie wymyślił. :P
Zresztą - zrozumiałbym z Harrym, ale z Normanem? :>
Bo nie wymyslił jak wielu innych rzeczy, było kilkudziesięciu scenarzystów i każdy dodawał do postaci pajączka coś od siebie, w tym wypadku był nim J. Michael Straczynski i jak dla mnie to co zrobił akurat tutaj to dno i trzy metry mułu ...
Ogólnie to komiks do przeczytania tutaj
http://ookamireunion.com.pl/projekty_grzechy.php