Film pownien trwac 1,5 h a nie 2,5... w filmie najwazniejszym wątiem zdaje sie chyba sprawa miłosna.
Film jest głupi i naiwny- z czego chyba sam reżyser sie wyśmiewa w momencie gdy bohaterowie chowają
sie w schowku na szczotki a spiderman stwierdza ze to najbardziej oczywiste i głupie miejsce do
schowania sie przed pościgiem. Oczywiscie pościg nie zagląda do kanciapy. Głupota filmu czasem wrecz
irytuje... jak członek zarządu mógł zwolnić Harego Osborna, który defakto był włascicielem całej firmy ? No
głupie i wkurzające ale moze sie czepiam.
Kolejna lipa to pomysł na mechanicznych przeciwników w przyszłej części. Jednak taki manewr moim
zdaniem troche psuje klimat całego Spidermana- Czlowiek Nosorożec a ziomeczek sterujący robotem to
dwa rózne swiaty.
Na plus walka, animacje- zwłaszcza te w zwąlnionym czasie, zrobione techniką animacji. Gdyby nie to ze
film jest długi, 60% to wątek miłosny i jego irytująca niekonsekwencja film zasługiwał by na obecną
srednia 7,5. Ja daje 5.