Dla dorosłych i dzieci, dla całej rodziny, pamiętam jak go oglądałam jakiś czas temu,
pokazuje co w życiu ważne, przy okazji komedia, jak zwykle niezrównany James Belushi,
który zawsze przykuwa widza do ekranu.
Zgadzam się z Tobą .....już kilka razy go oglądałam....dzisiaj ponownie wróciłam do tego filmu....
Naprawdę świetny familijny film dla wszystkich
Popieram- w filmie zawartych jest tyle mądrości, jest bardzo pouczający. Rozbroiła mnie gdy śpiewała hymn. Teraz tak trudno wpoić dzieciom wartość symboli narodowych. Zabawna komedia:)
za każdym razem kiedy oglądam ten film ryczę jak bóbr na scenie kiedy zuzia wraca do domu swojej przyszłej mamy, cała trójka aktorów spisała się na medal, cudowna scena
Szkoda tylko, że tak w życiu nie jest, że jednak wszystko się układa i kończy happy endem:)
W sumie to się zastanawiam co chcieli wyrazić ta sceną śpiewania hymnu, biorąc pod uwagę sytuacje Zuzi i Billa powinni mieć raczej pogardliwy czy wręcz wrogi stosunek do swojego kraju...
Dzieci są kochane, bo są jeszcze nieskażone ideologiami, przekonaniami bliskich. To przychodzi z czasem. Tu tak do końca nie zgodziłabym się z pogardą do kraju z powodu sytuacji, w jakiej byli. Zuzia bez względu na tymczasowe polepszenie warunków słysząc hymn reaguje tak, jak została wychowana- patriotyczną postawą:) Wyobrażasz sobie nasze dzieci, które tak by się zachowały? Mnie samą uczono, by gdy usłyszę hymn wstać, postawa na baczność, by wyrazić swój szacunek i patriotyzm. Kilka razy tak zareagowałam jako dziecko, widząc, że nikt tak nie reaguje-odpuściłam sobie. Brakło przykładu:) Ale postawa Zuzi mnie rozczuliła:)
W Polsce nawet hymn jest okazją do żartów- wiesz, że była propozycja zmiany go na" Nic się nie stało, Polacy- nic się nie stało":)
Och wiem że nie najlepiej u nas z szacunkiem do symboli... Choć ja akurat zostałem tak wychowany ze polskiego hymnu zawsze słucham na baczność jeśli tylko mogę. Ale wiem jak to jest.
Co do filmu to trzeba dodać że oprócz patriotyzmu Zuzia była też wychowana(?) również na dość religijną, choć nie zostało zbyt mocno akcentowane w filmie,
W sumie prawie ze wszystkim się zgadzam, ale mnie osobiście Belushi nie zachwycił.