Świetne kreacje oraz muzyka Morricone sprawiają że film jest wielki. Coster, Connery, De Niro, Garcia- wszyscy perfekcyjnie zagrali swoje role a w szczególności De Niro i Connery. Świetna ostatnia scena filmu. Film na :
9/10
Serdecznie Pozdrawiam
Ostatnia scena filmu i tekst Cotnera o niepoddawaniu się jest żałosny jak pies z kulawą nogą. De Niro marginalnie potraktowany przez de Palmę, Connery to jakaś życiowa pomyłka z rolą i oscarem dla niego bo odwalił sobie komedyjkę w tym filmie, a jedynie Andy Garcia z uwagio na młodość można powiedzieć że był ciekawy, szczególnie w pierwszej scenie