Z jednej strony w miare interesujaca fabula, dobrze oddany klimat Ameryki lat 30, ale z drugiej strony jest to film majacy wiele niedociagniec. W scenie swej smierci postac Seana Connerry najpierw przyczaja sie na gangstera i celuje w nim bronia potem ida z 10 metrow nie wiadomo w jakim celu, potem postac dostaje dluga serie z karabinu maszynowego, lecz mimo to NIE traci przytomnosci. No po prostu paranoia xD