Księgowy z karabinem na moście, dziecko na schodach, żywy policjant z 50 kulkami w sobie - takich bzdur jest tu więcej. Totalna klapa.
No i film jest zwyczajnie nudny i niepotrzebnie patetyczny. Myślałam, ze Prawo Bronxu to najgorszy film gangsterski jaki widziałam ale po obejrzeniu Nietykalnych zwracam honor Robertowi De Niro