"Najlepszy film o mafii od czasów Ojca Chrzestnego", cytują dystrybutorzy filmu fragment recenzji z "Newseeka" na okładce "Nietykalnych". Gdybym był Coppolą to bym się normalnie obraził. Film jest słaby, sztuczny, ani krzty emocji, a aktorzy grają słabo więc gdy jeden z tych postaci ginie to nic nie odczuwam. Jeśli ktoś nie oglądał tego filmu a ma zamiar sobie go kupić ze względu na napis na okładce, to uwierzcie mi że te 30 zeta da się jakoś inaczej zagospodarować. Jak choćby dorzucić 5 zł i kupić sobie "Chłopców z Ferajny".
No ja rozumiem takżdy ma prawo do własnego zdania("słaby"), ale jak ktoś mówi, że Nietykalni to film "sztuczny" i "ani (w nim) krzty emocji", no i jeszcze na dokładke twierdzi, że słabe aktorstwo to... aż mi się nie chce gadać! Ręce i nogi opadają.
anyway pozdr.
Moim zdaniem bardzo dobry. Wiecej typowej akcji niz w Ojcu Chrzestnym. Moim zdaniem to dobrze...
najbardziej mi zabrakło tego mrocznego klimatu lat 30stych to co bylo w Ojcu ch. najleprze czyli klimat,gra aktrska tutaj tego zabrakło
Zgadzam sie z autorem....bo ma absolutna racje. Jak nie wierzycie to obejrzyjcie sobie "Once upon a time in America" czy "scarface". W tych filmach znajdziecie to co wydaje sie wam ze znalezliscie w Nietykalnych.
szkoda wymieniac minusow tego filmu bo by sil zabraklo i wolnego miejsca, aczkolwiek da sie go ogladac, ale delektowac juz nie.
Porównywanie "Scarface"a "Nietykalnych" nie ma sensu. Oprocz tego ze rezyser ten sam i sa to filmy "gangsterskie", roznia sie diametralnie. Inne czasu, inny styl realizacji i opwiadania historii, inna mentalnosc. Scarface pomimo ze tak naprawde jest slabszy od Nietykalnych, stal sie niemal kultowy prawdopodobnie dlatego ze ma klimat lat 70 w Miami(bardziej popularny niz ten Chigagowski w latach 20) genialnego Pacino i genialna postac Montany. Niechce nikogo urazic ale ta hmmm... bardziej wysubliomowana konwencja(zeby nie bylo jestem fanem obu filmow) Nietykalnych jest po prostu trudniejsza w odbiorze i wielu ludzi po prostu nie dostrzega geniuszu dePalmy.
lol...film sztuczny, bez emocji, aktorzy slabo graja...lol, koles, czy ty wogole ogladales ten film? moze gdzies na TV Trwam lecial podobny i ci sie cos pomylilo...heh...LOL
lol...film sztuczny, bez emocji, aktorzy slabo graja...lol, koles, czy ty wogole ogladales ten film? moze gdzies na TV Trwam lecial podobny i ci sie cos pomylilo...heh...LOL
"...czy "scarface". W tych filmach znajdziecie to co wydaje sie wam ze znalezliscie w Nietykalnych."
Akurat Scareface to dla mnie wierutna bzdura.
Scareface wierutna bzdura... po pierwsze Scarface, a nie Scareface - ja oba filmy oceniam 10/10, a Chłopców z Ferajny i Dawno temu w Ameryce też 10/10..
Film jest świetny. Przede wszystkim porównywanie go do Ojca Chrzestnego nie ma sensu, bo to jest film bardziej policyjny niż gangsterski. W każdym razie, Nietykalni to świetny film, ale cóż. Ja nie lubię Scarface, ty Nietykalnych. Gusta są różne...
Genialny film! Ja nie lubię z kolei "Godfathera",ale kocham "Nietykalnych" i "Scarface".
Po części zgodzę się z twórcą tematu. W filmie zabrakło rzeczy najważniejszej - klimatu jak chociażby w Ojcu Chrzestnym, Dawno temu w Ameryce czy w Drodze do Zapomnienia. Gra aktorska wypada różnie - De Niro zagrał bardzo dobrze, Costner średnio, Connery też, reszta raczej kiepsko z wyłączeniem kilku pobocznych postaci. Muzyka, choć dosyć dobra, niedopasowana do scen. Na plus niewątpliwie trzeba zaliczyć scenografię - nie tylko kostiumy, broń, samochody, lecz także budynki. Całkiem udanie wykorzystany został motyw ze sceny z Pancernika Potiomkina ( schody ). Nie zgodzę się absolutnie, że film pod względem akcji jest bardziej wartki od Ojca Chrzestnego, wręcz przeciwnie. Sceny akcji nie budzą dreszczyku emocji, są zbyt przewidywalne. Film denerwował mnie także z tego powodu, iż miejscami był aż zbyt patetyczny, oraz nielogiczny. Sumując ocena jak dla mnie 4, ewentualnie 5- na 10.
dobra , muzyka momentami rodem z herkulesa ale cala reszta trzymala sie kupy i film mimo wszystko da sie ogladnac nie nudzac sie.Daje 8/10 ; o
Co do porownywan.Filmy krecone sa w roznych stylach i np konfrontacje typu godfather czy nietykalni nie maja sensu.Ojciec jest z gatunku bardziej psychologiczny a Nietykalni bardziej przypominaja film akcji