Nietykalni

Intouchables
2011
8,6 709 tys. ocen
8,6 10 1 708666
6,9 69 krytyków
Nietykalni
powrót do forum filmu Nietykalni

Tłumaczenie

użytkownik usunięty

Oglądałam film z napisami i mam wątpliwości co do tłumaczenia. Chciałabym porównać,
jeśliby ktoś napisał jak powinno być naprawdę to bardzo dziękuję. :)
np. czy ta kobieta naprawdę była z Wąchocka? Jakoś wyglądała mi na Francuzkę. Albo
scena przy goleniu, czy Driss naprawdę porównał Philippe do Wałęsy? No i czy chłopaka
Elissy faktycznie Driss nazwał Chopinem (ze względu na włosy)? Wydaje mi się, że
tłumaczone zostało przez jakiegoś użytkownika (nie byłam na tym w kinie) tym bardziej, że
były błędy w ortografii.
Z góry dzięki za odpowiedzi. :)

ocenił(a) film na 7

:D Zapewne zamierzeniem tłumacza (bądź tłumaczki:) było uczynienie żartów z filmu bardziej dla nas zrozumiałymi (nie każdy w Polsce zna francuską scenę polityczą:) I stąd te polskie akcenty.
Pozdrawiam

Konrad_de_Zoo

Dokładnie. Oczywiście ani razu nie usłyszysz: Wąchock, Wałęsa, ale tłumacz chciał nam wyjaśnić sens ich słów ludziom nieznającym francuskiego, czy, jak Konrad powiedział, francuską scenę polityczną. Pewnie owi politycy podobnie wyglądają do naszych rodaków. A chłopak z fryzurą miał na imię Bastien i był nazywany "Plumeau" ("Kępka Piór") przez Driss'a. "Chopin" lepiej brzmi niż "Kępka Piór", więc tłumacz dobrze zrobił.

ocenił(a) film na 5

Można nie zrozumieć jak Francuz wymawia "Wałęsa". Może być ciężko usłyszeć w jego ustach poprawnie wymówioną nazwę "Wąchock". Ale nie słyszeć czy powiedział "Chopin" czy nie i robić z tego temat wątpliwości świadczy o człowieku... Gdyby nie ten zabieg straciłabyś połowę śmiechu!

ocenił(a) film na 9
oczywazki

Jak wyżej totalnie nie znam francuskiego jednak 'nie leżą' mi niektóre zwroty. niektóre zabiegi tłumacza doceniam. W oglądanym tłumaczeniu zabrakło wąchocka ale można było to zrozumieć z kontekstu jednak reszta tekstów mi nie pasowała..

ocenił(a) film na 10
Br0nek

Ja byłam na Nietykalnych w kinie i nie wiem, jak było z wąsami, ale na pewno nie był to Wałęsa, aczkolwiek porównanie równie trafnie.
Co do Bastiena, dystrybutor nazwał go "mopem" a nie Chopinem:)

ocenił(a) film na 8

Też oglądaliśmy wersje z tym "tłumaczeniem". Piszę w cudzysłowie, bo ciężko ten bełkot tłumaczeniem nazwać. Ewidentnie było to zrobione jakimś automatem, a "redaktor" nie pokusił się nawet na poprawienie rażących błędów stylistycznych i ortograficznych. Masakra totalna.

ocenił(a) film na 10

Niestety są to wady, oglądania filmów na kompie:) "Słabe literki" psują arcydzieła. Wersja kinowa tłumaczenia też nie jest idealna, mimo to polecam wyjście do kina, nawet jesli już ten film widziałaś:)

ocenił(a) film na 9

Oglądałam wlasnie film z lektorem i jestem zachwycona tłumaczeniem - wielki szacun za wyczucie, kreatywność i rożne gry słów zrozumiałe dla Polaków (nie było tam żadnego Wąchocka i Wałęsy, nic na siłę).