Widziałem prawie wszystkie filmy Benny Chana, i muszę przyznać że to jego najmocniejszy film w całym dorobku. Zrobiony w stylu filmów akcji Johna Woo, przypomina takie hity jak "Lepsze jutro,, czy ''Dzieci triady,,.
Mocne, bardzo dobre azjatyckie kino akcji.
lubię filmy akcji ale to "dzieło" ciężko w swojej kategorii nazwać dobrym. Przyśpieszone sceny
walki, całkowicie nie realne, początek filmu z wysadzeniem transportera -kiczowaty do bólu -
przyznaje się nie widziałem całego filmu bo po prostu nie dałem rady
Podobał mi się pod każdym, względem, nie będę wymienał plusów bo jest ich po prostu za wiele. Gorąco polecam dla fanów akcji, sztuk walk i nie tylko.
Naprawdę miło się ogląda - efekty specjalne także na wyskoim poziomie.
Czy wcześniej omawiany syn Jackiego Chana to ten co pod koniec załorzył bandziorowi kajdanki na nogę???Wydaje mi się on podobny hehe.Trochę za dużo azjatyckiego sentymentu i textów (gość dostaje kulę w klatkę) "Inspektorze nic ci nie jest???"...
Jako wielbiciel azjatyckiego kina akcji na pewno obejrzę dzisiaj na Tv Puls o 22:35 .
Tylko jak ja jutro do pracy wstanę :( no nic pasja kosztuje .
Mam nadzieje że nie będę sam :D
Bardzo, ale to bardzo, bardzo podobał mi się ten film. Przed chwilą obejrzałam go po raz drugi, ale pierwszy raz cały do końca. Jestem pod wrażeniem. Aktorzy rewelacyjnie zagrali. Scenariusz i dialogi bardzo dobre, choć te "Nic się panu nie stało?" gdy widać było, że porządnie oberwał, to trochę "śmieszne". Sceny...