Tacy znakomici aktorzy, taki świetny materiał, nawet początek dało się obejrzeć, ale wszystko zostało zmarnowane przez brak umiejętności reżyserskich pani Jolie. Blah! Poprawiłabym chyba każdą scenę, bo wciąż widziałam tylko klisze i kalki. Film o pokonywaniu przeciwności, o tym, że nic nas nie złamie, a nie wywołał we mnie żadnych emocji. Nic. Nul. Zero. Te potwornie wyreżyserowane sceny tylko mnie irytowały.