Świetne, krótkie samo w sobie kazanie księdza w tym filmie, które streszcza cały film. Drugi niezły motyw to przemarsz jeńców przez zbombardowane japońskie miasto.
Mało realne przedstawienie dryfowania po oceanie i życie obozowe, w którym brutalnej śmierci musiało być o wiele więcej, ale czy nie chodziło reżyserce przede wszystkim o ukazanie młodych ludzi rzuconych w to piekło?