Cały ten wyciek przed premierą to nic innego jak chwyt marketingowy i promocja filmu. Bo wypuścili film wcześniej, a potem pojawiły się informacje, że wersja kinowa będzie inna. I teraz i tak większość z tych którzy już obejrzeli film w sieci pójdzie do kina, żeby zobaczyć czym będzie się różnić ta wersja. Wszystko jest dobrze przemyślane i wyliczone, przy takich produkcjach nie ma miejsca na przypadki.
Swoją drogą ja nie oglądałem jeszcze filmu, czekam na premierę i pójdę sobie do kina. Bo co to za przyjemność oglądać kiepskiej jakości kopię w necie? A z tego co widziałem to jest tylko DVDScr, co przy powszechnej wszędzie rozdzielczości full HD jest kiepską jakością.
"Swoją drogą ja nie oglądałem jeszcze filmu, czekam na premierę i pójdę sobie do kina. Bo co to za przyjemność oglądać kiepskiej jakości kopię w necie? A z tego co widziałem to jest tylko DVDScr, co przy powszechnej wszędzie rozdzielczości full HD jest kiepską jakością"
Ja tam nie narzekam. Mój monitor ma 17 cali (CRT) więc o jakości HD mogę pomarzyć, ale i tak przyjemnie się oglądało. tylko 700 MB, a frajda niezła :D
LoL
Nie wiem co takiego dziwnego napisałem, ale widzę, że twoje skojarzenia idą tylko w jedną stronę. Może nie trawisz tego filmu, ale mi się podobał, a takie docinki, to naprawdę słabe.
Oczywiście, że w kinie jest najlepiej, ale nie mam jakiegoś parcia, że jak nie obejrzę w kinie czy HD w domu, to źle się będę z tym czuł. I nie uważam również, że ktoś kto ogląda na komputerze filmy jest niższą formą miłośnika filmów. Ale rozumiem, że są ludzie, którzy nie potrafią się bez tego obejść. Także luzik ;)
Nie nie uważam, że oglądając na komputerze filmy jest się "gorszą formą miłośnika kina." Tylko uważam, że jeżeli jest okazja iść do kina na film który od czasu już się miało na uwadze to warto iść chodź by dlatego by wspomóc naszych ulubionych twórców filmowych.
To daj mi pieniądze to będę na wszystko chodził :P. Też uważam tak jak ty, a zamiast na 50 filmów rocznie chodzę na 3-4. I ten niestety zaliczałby się do 50, ale niestety nie do 3-4...
Ja tak samo. Po za tym mało jest już twórców na których filmy czekam. Dobrze, że Eastwood i Stallone jeszcze się nie poddali.