Lata 80 Najlepsze filmy : Rambo 1,2,3 ,Terminator ,Predator ,Cobra ,Komando ,Szklana
Pułapka ,
Zabójcza Broń 1,2 ,Robocop ,Tango i Cash ,Zaginiony w akcji ,Odział Delta ,Niko ,Krwawy
Sport ,Kickboxer ,Wykijadło ,The Punisher ,Ślepa furia .,Czerwony Skorpion ,Cyborg ,Uciekinier
,
Lata 90 Najlepsze filmy : Szklana pułapka 2,3 ,Zabójcza Broń 3 ,4 ,Terminator 2 ,Na Krawedzi
,Człowiek Demolka ,Prawdziwe kłamstwa ,Robocop 2 ,Uniwersalny Żołnierz ,Nieuchwytny cel
,Wygrać że śmiercią ,Szukając Sprawieliwości ,Liberator 1,2 Ostry Poker w Małym Tokio
,Twierdza ,Bez Twarzy ,Con -Air Lot Skażańców ,Speed -Niebezpieczna predkość ,Pasażer 57 .
Którą epokę lubicie bardziej i jest według was lepsza ?
Zdecydowanie i bezapelacyjnie lata 80-te. I to dotyczy nie tylko kwestii filmów, ale także muzyki.
Też tak uważam Kasiu .W latach 80 debiutowały w kinie akcji wszystkie gwiazdy kina akcji (Oprócz Sly i Chucka ,bo oni zaczeli już w latach 70 )
Tak ale prawdziwą furorę zrobił dopiero w 1982 grając w Conanie Barbarzyńcą ,a właściwie w Terminatorze w 1984 roku .A ,,Hercules w Nowym Jorku ,, poniósł klapę .Wiec jeśli o kino akcji to debiutował w latach 80 .
Lata 80-te rządzą!!! Bez nadmiernego efekciarstwa, bez napinania się, bez natrętnej poprawności politycznej, bez kamery 5 cm od twarzy aktora za to z charyzmatycznymi twardzielami i porządnymi fabułami!!!
Ale lat 90. to bym tak nie szufladkował. Musimy pamiętać, że filmy z wczesnych lat 90. trochę się różnią od tych z późnych lat 90. Te pierwsze to jeszcze duchowo lata 80., zaś te drugie to już rdzenne lata 90. z efekciarstwem i patosem. No bo chyba jest różnica między filmami jak "Ostry poker w małym Tokio" (1991), a "Twierdza" (1996) (żeby nie było - obydwa uwielbiam, ale pierwszy bardziej).
Właściwie to było do bradocka, tylko mi jakoś przeskoczyło.
Właśnie to było najwiekszą zaletą kina akcji lat 80 : Charyzmatyczni twardziele oraz porządna fabuła .Dziś tego nam brakuje w filmach akcji .Filmy Jasona Stathama niby dobre ale tle starych wyjadaczy jakość mdle wypadają .A kiedy według ciebie zaczeła się ta era efekciarstwa ,koniec prawdziwego kina akcji ? Według mnie po 95 roku .
Dla mnie takim przełomowym rokiem był chyba 1994 rok. Rok, w którym wyszedł przełomowy dla tego okresu "Speed" - który owszem lubię, ale Keanu jako twardziel? Błagam. No i nie zapominajmy o "Pulp Fiction", który zapoczątkował modę na udziwnianie fabuł (albo jak to określają snoby - kino postmodernistyczne).
Keanu był zwykłym policjantem, a nie żadnym twardzielem. A Speed jest zajebisty. :)
Wiem, że jest zajebisty. Tylko że spowodował też, że w filmach akcji zaczęli się koncentrować na rozmachu, a nie na fabule.
Ja kiedyś czytałem w jednej gazecie że udane rolę Bruce Willsa i Mela Gibsona w filmach akcji otworzyły furtkę właśnie takim aktorom jak Keanu ,Nicolas Cage ,John Travolta czy Mat Damon do filmów akcji .
Bez wątpienia tak. Tylko że Bruce, Mel, Travolta i Cage mają charyzmę, a Keanu i Matt - no cóż, nie dla mnie.
A jakie filmy akcji po 2000 roku mają według ciebie ducha kina akcji lat 80 ? Wymień tak kilka tych najlepszych ,najważniejszych .Dla mnie to są takie :
-Niezniszczalni 2
-Niezniszczalni
-Olimp w ogniu
-The Punisher (2004 )
-The Punisher : Strefa Wojny
-Uprowadzona 1&2
-Strzelec
-Blood and Bone
-Świat w płomieniach .
No właściwie to wszystkie je wymieniłeś (poza Strefa Wojny, Blood and Bone i Świat w płomieniach - bo jeszcze ich nie widziałem). Chociaż...może dodałbym jeszcze 2 Guns z tego roku. Film może nie był najlepiej wyreżyserowany, ale tak fajnie odwoływał się do tej tradycji tzw. filmów "buddy cop" typu "Zabójcza broń" czy "Tango i Cash".
A i jeszcze "Bullet to the Head" z Sylwkiem. Trochę mi przypominał "48 godzin" (zresztą ten sam reżyser).
Dla mnie Last Stand bardziej się kojarzy z takim starym westernem pokroju Rio Bravo. Czy to źle - pewnie, że nie, wręcz znakomicie! Ale Bullet o tyle mi się kojarzy z latami 80, bo tam mamy 2 gostków prawiących sobie złośliwości, którzy ruszają w miasto dokopać złym - tak jak w "48 godzin" czy "Tango i Cash".
O właśnie zapomniałem o ,,Agentach ,, i ,,Kuli w łeb ,, z Sylwkiem . Dobrze ze mi przypomniałeś o nich .A od jakiego filmu w latach 80 zaczeła ,czy od jakiego roku zaczeła się moda na tzw czyste rasowe kino akcji ? Chyba od ,,Rambo -Pierwsza krew ,, ?
Tak się właśnie uważa, że od Rambo Jedynki z 1982 roku. I ja jestem skłonny się z tym zgodzić, bo pamiętajmy w jakich czasach powstawały te nasze ulubione filmy akcji - kiedy Reagan chciał przywrócić Amerykanom dumę i pewność siebie po traumie Wietnamu, hipisach i Watergate.
Ok ,dzięki za wytłumaczenie .Ja nawet kiedyś czytałem że Stallone nie chciał krecić 2 cześci Rambo tylko właśnie Reagan go namawiał do tego .Dobry Prezydent !!! Zresztą 3 ówczesne gwiazdy kina akcji lat 80 typu Stallone ,Schwarzenegger ,Norris byli zwolenikami Ronalda Reagana i czesto gościli w jego ,,Białym Domu ,,
Tym chyba zresztą należy tłumaczyć tyle Złotych Malin dla Sylwka w latach 80., bo tzw. intelektualiści nie przepadali za Reaganem - a Sylwek go wspierał.
Złote Maliny są chuujjaa warte !!!!! Smutne jest to że dużo osób wchodzi na filmweb i czyta z otwartymi gałami że np Rambo 2 czy Cobra dostali złotą maline a to genialne filmy akcji !!!! Należy instytucje Złotych Gówien Zdegalizować !!!!!
Wiem, że są ch*ja warte (dowód - nominacja dla Kubricka za Lśnienie). Po prostu twierdzę, że za "nagrodą" za Rambo 2 kryło się coś więcej niż tylko nietrafiony gust.
Jeśli chodzi jeszcze o traumy doznane Ameryce w latach 70 to bezwątpienia jedną z najwiekszych był tzw Kryzys Amerykańskich Zakładników Przetrzymywanych W Ambasadzie U.S.A w Teheranie w 1979 oraz nieudaną operacja odbicia ich z Ambasady U.S.A w Teheranie w kwietniu 1980 przeprowadzoną przez żołnierzy z jednostki specjalnej ,,Delta Force ,, Operacja nosiła nazwę ,,Orli Pazur,, Gdyby się powiodła napewno były by ostre śieki i dobry materiał na ciekawy film akcji ! Ach ta ch*ole*r.n*a burza piaskowa ! Ale za to Chuck w ,,Odział Delta ,, pomścił ,,Orli Pazur ,, wysyłając do piekła dużą ilość palestyńczyków oraz irańczyków : http://www.youtube.com/watch?v=eoOc91n6IEg
Niewątpliwie tak. Mówi się nawet, że Reagan dlatego wygrał wybory w 1980 roku. Amerykanie po roku tego kryzysu w Teheranie i braku wyraźnych efektów po prostu uznali Cartera za pierdołę i chcieli zmiany (osobiście uważam, że było jeszcze parę innych przyczyn). Ale właśnie, ta burza piaskowa! Dobrze, że Chuck w Delta Force pokazał, jaki dżihad by Jankesi zgotowali temu poj*bowi Chomeiniemu, gdyby tam dotarli.
Ok ,jakię według ciebie jeszcze mogły być przyczyny niepowodzenia operacji ,,Orli Pazur ,, ? Chyba jeszcze zły plan taktyczny ? Lecenie nocą ?
Raczej niedocenienie odległości, terenu (do Teheranu od Zatoki Perskiej jest kawał), a przede wszystkim pośpiech, bo Carter, aby zachować twarz, chciał mieć jak najszybciej sukces.
Ok ,dzięki za wytłumaczenie .Fajnie popisać z kimś co zna się dobrze na histori i polityce lat 80 .A mam jeszcze jedno pytanie : Kto według ciebie sprzątnoł Johna Kennedy w Dallas w 1963 ? : Spisek z polecenia przyszłego prezydenta U.S.A Lyndona Johnona , C.I.A ,F.B.I ,Mafia ,Kubańczycy ,Rosjanie a może Lee Harvy Oswald działał sam ? .W sumie fajnie to wszystko zostało wyjaśnione w filmie Olivera Stona ,,JFK ,, ale szłyszałem że ten film nikt na poważnie brał w U.S.A ? Ani też historycy go nie traktowali zbyt na serio .A jak ty uważasz ?
Ło... to dopiero historia! Szczerze mówiąc, nie wiem, musiałbym dokładnie przeanalizować i prezydenturę Kennedy'ego i tych wszystkich łepków z tym związanych. Wszystko, co napisałeś, jest możliwe, poza jednym: Oswald na pewno nie działał sam. Jak obejrzysz słynny film Zaprudera, to zobaczysz, że Kennedy wyraźnie otrzymuje śmiertelny postrzał z przodu i z prawej (Oswald jak pamiętamy był z tyłu).A co filmu Stone'a... owszem, wpadł na parę dobrych tropów, ale chyba niepotrzebnie zaczął wylewać żale za wojnę wietnamską, bo tam zaczyna sugerować, że sprzątneli Kennedy'ego, aby zrobić interwencję w Wietnami full wypas pod zakłady zbrojeniowe.
Dokładnie tak. Właściwie jestem skłonna zgodzić się, że filmy z początków lat 90-tych miały jeszcze w sobie tego pozytywnego ducha lat 80-tych.
Tak ,bo np ,,Mroczny Anioł ,, jest z 1990 roku a widać w nim jeszcze styl ,mode i klimat radosnych lat 80 ! Zapewne go krecili w 1989 roku .Tak samo pewnie było z ,,Wygrać że śmiercią ,, film oficjalnie z 1990 roku a prawdopodbnie krecony był już w 1989 roku ! Wiec Seagal ma dwa przeboje kina akcji z lat 80 ! A nie tak jak mówił nasz serdeczny przyjaciel Granat że tylko jeden przebój typu ,,Niko ,, i nie może być gwiazdą kina akcji lat 80 -90 ,tylko lat 90 .x D .
Bo nie jest. W takim razie Cage to gwiazda kina akcji lat 90 bo zagrał w 3 akcyjniakach.
Wiem ,jaja sobie trochę robię .Dobry przykład z tym Cage .Aczkolwiek niektórzy uważają że Van Damme jest gwiazdą kina akcji lat 80 zagrał też w 3 filmach akcji typu ,,Krwawy Sport ,, ,,Cyborg ,, czy ,,Kickboxer ,, W sumie dla mnie Belg to tak jak Seagal ,gwiazdą kina akcji lat 90 ,a Chuck to lat 80 mimo że grywał też w latach 70 i 90 to te filmy nie były już tak dobre i nie cieszyły się już taką popularnością jak kiedyś .
Więc można to uściślić, że on jest gwiazdą świetnego kina akcji z końca lat 80-tych i 90-tych. Bo późniejsze, to w większości filmy nie do oglądania - dziś ogarnęłam ''Terrorystę'' i słabo wyszło.
Akurat ,,Terorysta ,, mi z nim się spodobał bo grał tam Tom Sizemore i fajny był tem motyw z podkładaniem ładunków ,choć Stevena za dużo nie było w tym filmie .Ale jakość przyzwoicie tam zagrał .Zresztą jak zawsze .Natomiast te jego nowsze po 2000 roku to już nie dla mnie ,trzesąca się kamera ,słaba cheografia walk, słabi aktorzy,słaby ,zapasiony Seagal .Wole te starsze filmy ,no chyba ze trafi się jakaś perła w postaci ,,Olimpu w ogniu ,, czy ,,Szybcy i wściekli 6 ,, Muszę sobię oprócz ,,Rambo 2 ,, odświeżyć ,,Słonecznego Wojownika ,, z Chuckiem bo przegapiłem ostatnio na TVN 7 a to dobra niższowa przygodówka : http://www.youtube.com/watch?v=i19BCkJaWQM
Jak dla mnie, Tom Sizemore nie wniósł do tego filmu zbyt wiele. Seagala w ogóle mogłoby nie być. Stoczył walkę pod koniec filmu, ale co to była za walka (to chyba był początek tych jego słabych ujęć podczas walk i widocznego dublera). Jedynie Hopper trochę lepiej wypadł w porównaniu do nich. A sam film trochę ciekawy, trochę nudnawy i przede wszystkim trochę przegadany.
Ja w sumie też ale dobre kino akcji lat 90 trwało tak gdzieś do 95 roku moim zdaniem .Potem też powstawały dobre filmy akcji ale z roku na rok było już coraz gorzej ,niestety ...