Jak myślcie czy postać grana przez Terry Crewsa umrze? Na zdjęciach z filmu prawie go nie ma tylko
w jakiś scenach jakby w porcie i jak go Stallone i Couture prowadzą rannego. A moje drugie
pytanie brzmi - Jak będzie z Jetem Li? Jaką będzie miał rolę? Bo raczej od początku filmu go nie
ma. W zwiastunie jest tylko w jednej scenie
Nie wiem jak z Crewsem, ale Jet Li podobnie jak Jackie Chan jako nic nieznaczące miernoty kina akcji musieli ustąpić miejsca nowym herosom typu Ortiz czy Lutz.
I słusznie. Przecież widzowie Niezniszczalnych chcą oglądać nowych, młodych i silnych, twardzieli, a nie jakieś stare pryki. W obsadzie i tak jest za dużo dziadków. Taki Schwarzenegger ma już 66 lat! Hahaha, :D, iks de xD. Do domu starców dziadu. Mam nadzieję, że w Ex4 zastąpią go kimś młodszym. Chociażby Robertem Pattinsonem albo tym gościem... jak mu tam... tym co gra Harrego Pottera.
Nie obchodzi mnie to. Victor Ortiz to niekwestionowana gwiazda kina akcji i już.
Na moje oko Crews zginie. Zapewne w scenie akcji, w której ekipa wpadnie w pułapkę Gibsona. Wtedy Stallone'a uzna, że są już starzy i do d*py, więc trzeba znaleźć młodziaków którzy pomogą rozprawić się z Gibsonem.
Wygląda na to, że Jeta Li będzie mało. Pewnie dostanie tyle czasu ekranowego co w dwójce, czyli tylko jedną scenę. Polata w helikopterze ze Schwarzeneggerem i Fordem, postrzela, pokopie kilku przeciwników i tyle.
W dwójce, Jet Li zaserwował nam chińskie danie w przysłowiowe 5 minut. Czym nas zaszczyci tym razem?
Słowa Schwarzeneggera, który kręcił scenę akcji z Jetem: "(...) nie mogłem do końca zrozumieć jak on to zrobił. Rozbroił jednego gościa, zastrzelił go, potem pięciu innych za jego plecami i zrobił to tak szybko, że nie mogłem nadążyć wzrokiem. "
Można wywnioskować z tego, że będzie zarówno okładał przeciwników piąchami i kopniakami jak i będzie używał broni palnej. Właściwie to czekam tylko na tę scenę i mam nadzieję, że jej nie spartolą ani nie wytną.
Wiem, że Schwarz musi wychwalać film przed premierą, że pewnie nigdy nie widział w akcji kogoś kto zdobył mistrzostwa w jakiejś sztuce walki, i wiem także, że pewnie przesadza, bo Jet już nie jest tak szybki jak kiedyś (a właściwie to jest poważnie chory)... ale kurde, jeśli dobrze to nakręcą, to będę miał z niej wiele frajdy. Więcej radochy mogłoby mi dać tylko spotkanie z nimi na żywo.
http://www.youtube.com/watch?v=8AzRg1BCjpM
Od 6:44.
''(a właściwie to jest poważnie chory)''
Tak!? A co mu jest, bo nie wiem nic na ten temat.
Ma nadczynność tarczycy.
http://www.dailymail.co.uk/tvshowbiz/article-2531016/Jet-Li-reveals-Chinese-tale nt-recent-weight-gain-suffering-overactive-thyroid.html
Raczej nie dlatego. Jeśli nie będzie dbał o siebie i odpowiednio się leczył to za kilka lat będzie z nim bardzo źle.
Mój kuzyn też ma z tarczycą kłopoty. Głowę ma taką wielką, ale reszta ciał - istne chucherko.