Po pierwsze; przepiękne zdjęcia i gra Freemana,jak dla mnie rewelacyjna. Po drugie sama historia; już sam obraz jest frapujący jeśli mu się przyjrzeć, dlatego ciekawie ogląda się genezę jego powstania. Po trzecie; Długie ujęcia,a jednak dynamiczne, pozwalają poczuć się jak w teatrze, wymagają od aktorów większego zaangażowania. Tu jednak blado wypada dwoje "naszych reprezentantów"; Agata Buzek i Maciej Zakościelny.Szkoda...
Film zdecydowanie nie dla miłośników kina lekkiego (choć sam także się do nich zaliczam ;) ),raczej dla osób potrafiących cieszyć się dobrym kinem,świetnym aktorstwem, rewelacyjną reżyserią...