Gdybym oglądała thrillery tylko po to, żeby się przestraszyć.. to byłabym bardzo zawiedziona. Na szczęście tego nie robię, więc film całkiem mi się podobał - świetne pokazuje, że jeśli ludzie mieliby możliwość dać upust swoim emocjom i nienawiści do sąsiadów, to wyrżnęli by się w pień. Niestety każdy człowiek ma tę zwierzęcą stronę, której nie uruchamia (nie biorąc pod uwagę tych, którzy odsiadują wyrok :P) tylko dlatego, że nie może ;-) Pozostaje mi tylko być szczęśliwą, że "czystka" to fikcja!