Nie wiem jak was, ale mnie niezbyt zasmuciła śmierć tatuśka. Jak dla mnie, to cała rodzinka była do
od(je)bania. No ewentualnie synalek mogłby przeżyć. Cały czas miałem nadzieje, że ta grupka
morderców w maskach pozabija wszystkich, a następnie spali cały dom. Szkoda, że tak się nie stało.
Wedlug mnie powinni wlasnie wszyscy umrzec oprocz tatuska - bo on jako jedyny mial jaja w tym filmie. Synalek za brak myslenia, matka za.. tez za brak myslenia. Nie pomyslala o tym, ze ci sasiedzi za rok moga przyjsc sie zemscic i ze tym razem maz jej nie pomoze. A córa byla glupia po prostu i tyle :D Generalnie gdyby nie ta glupota tych bohaterow to film 7/10 ale przez ich charaktery daje 6/10. Pomysl bardzo dobry, ale mozna bylo go lepiej wykorzystac.