Nie czaje tak niskich ocen. Staracie się wszyscy dopatrywać jakiegoś sensu w filmie, że niby głupi pomysł, głupie święto. Ja właśnie widzę w tym ogromnego plusa. W żadnym innym filmie (przynajmniej takiego nie oglądałem) nie spotkałem takiej fabuły. A raczej "fabularnej katastrofy" jak inni piszą. Fakt film inny ale to sprawia, że nie wynudziłem się podczas oglądania a sam film nie był przewidywalny. Więc ogarnijcie ! Bijacz ;D
Pozwolę sobie się nie zgodzić. Film był bardzo przewidywalny. Ogólnie pomysł na fabułę dość ciekawy - samo święto ma niesamowity potencjał jako ośrodek dla innych historii. Ale z wykonaniem już troszeczkę gorzej.
moim zdaniem film był dobry, nawet bardzo, podobał mi się ten wątek z zamaskowanymi ludźmi, co widać było, że to totalne psychole, ale koncowka byla masakrycznie slaba! UWAGA SPOILER: wolalabym, zeby wszyscy umarli, albo gdyby Zoey sie oddala jako dziwka temu co zabil, jej ojca, ale zrobienie z 40-letnich sasiadow mordercow bylo slabe, albo fakt, ze Mary nie chciala ich zabic, naprawde koncowke mogliby wymyslic lepsza...
Ogólnie to ja nawet bym się nie zdziwił gdyby amerykanie wpadli na taki pomysł w realu. To jest poyebany naród. Ale jeśli chodzi o film. Pomysł ciekawy i przerażający. Ale całokształt średni dlatego ode mnie tylko 5. Co do twoich uwag. Pomysł z tymi sąsiadami wcale nie jest głupi. Chciwość i zazdrość pociągnęły ich do tego czynu. "Mają więcej kasy, ładniejszy dom i to za nasze pieniądze.No tak być nie może!" Pewnie mieli coś z polaków "Sąsiad ma nowy samochód - zarysuję sk**wielowi." :) Ludzkość to jednak powalona rasa, dążymy do samozniszczenia - nawet Arni to zauważył.
Dobra zagrywka rządu - nie musi dbać o niższe sfery społeczeństwa - nie musi karmić biednych, leczyć chorych, wypłacać zasiłków bezrobotnym czy wypłacać emerytur - poyebańcy się tym załatwią i wyrżną wszystkich. Oby Tusk nie oglądał tego filmu.
Filmu nie oglądałem, a znam go ze zwiastuna i opisów na FW. Jest pewne, że go nie zobaczę, bo nie podoba mi się pokrętna motywacja, a właściwie manipulowanie nią do popełniania zbrodni. W życiu nie jest tak, że jak dostaniesz w szkole jedynkę, to zaraz lecisz urwać musze wszystkie nogi. To kwestia indywidualnego poziomu agresji.
Ponadto wydaje mi się, ze film ten jest niebezpieczny, bo utwierdza ludzi agresywnych w ich, przecież, jakże "normalnej" nienormalności.
W filmie może i nie, za to motyw "nocy oczyszczenia" jest obecny od dawna w wielu książkach. Ktoś tu wymieniał w innym komentarzu chociażby książkę Henryka Kurty "Dzień czerwonego giganta" z 1982 roku. Dorzuciłbym też opowiadanie Marcina Wolskiego "Noc bezprawia" z lat 90 (wydane w zbiorze jego opowiadań w 1997 roku). Jest tego o wiele więcej...