Wow taki gimbus, wow.

Aha,jestem gimbusem,chodzącym do 1liceum,ok,jeszcze jakieś fajne przemyślenia?

wooow , 1 liceum.. fakt wsyzstko zmienia, woooow

Przynajmniej nie kłamie, połowa osób którzy mają 'po 20 lat' na forum nie skończyło jeszcze podstawówki ;)

to żeś pojechał po bandzie. jeżeli myślisz, że wyskoczenie z gimnazjum i wskoczenie do liceum sprawi, że przestajesz być umysłowym gimbem, to się grubo mylisz.

Dobrze że ty jesteś taki umysłowo dorosły ;))

Popieram Cię, chociaż styl pierwszej wypowiedzi jest słaby. Ten twór jest tak absurdalnie głupi, że się płakać chce. Wydarzenia dzieją się same, a postaci to idioci. Już od momentu, w którym chłopak naszej "córeczki tatusia" pokazał że się wśliznął do domu było jasne, że dojdzie do strzelaniny. On miał narobić bałaganu i (chociaż spodziewałem się, że odegra większą rolę) grzecznie umrzeć. Syn jest zamontowany w fabule po to żeby robił za sumienie i tzw "plot device". To on opowiada tą historię i to jemu mamy kibicować. Moim zdaniem fajnie, że młody wpuścił murzyna. Znowu matka zamiast wciągnąć córkę do "bezpiecznego pokoju" stoi sobie i dyskutuje ze smarkulą. Jestem w trakcie oglądania sceny z dzwonkiem do drzwi i zmagam się z dalszym oglądaniem.

Murzyn jest fajny, bo walczy o życie, a ojciec to frajer i tchórz, który dorabia się na sąsiadach. Jest uosobieniem złej korporacji, która produkuje szajs i nie dba o konsumenta. Po podjęciu decyzji o walce, ojciec powinien wypuścić murzyna i walczyć razem z nim, a nie dawać broń wystraszonej kobiecie. Ten student -psychopata to czasem nie jest Justin Biber?

"osobę w takim dniu do domu wow na stówkę narazili by własne życie na rzecz jakiegoś murzyna " - no właśnie to potwierdza, że nie rozumiesz o czym tak naprawdę ten film jest. jesteś typowym zjadaczem chleba. który dopuści wszelki zło "dla dobra większości" dopóki nie dotyka ono jego samego. życie każdego człowieka jest tak samo ważne. śmiem twierdzić, ze życie "jakiegoś murzyna" nawet więcej od życia takiej głupiutkiej cipeczki (jak Ty), która myśli, że jest lepszy od innych i ze jego wypowiedź jest szokująca/inteligentna/kontrowersyjna (wybierz sobie to co chciałaś osiągnąć). tak naprawdę to co wypociłaś w tych kilku zdaniach jest zwyczajnie żałosne.
w pierwszej klasie liceum byłam o niebo bardziej spostrzegawcza niż Ty - w tym wieku człowiek powinien już odróżniać to co jest dobre od tego co złe i nie wypisywać bzdur.

ps - chyba jesteś moją imienniczką, co mnie odrobinę przeraża

Prosze cię,kto by wpuścił w takich warunkach i w takiej sytuacji jakiegokolwiek obcego człowieka? Jedź sobie do Iraku,Afganistanu popukaj w drzwi ludzi gdy kilkanaście metrów za tobą będzie szło stado uzbrojonych ludzi którzy nie będą mieli wobec nikogo dobrych zamiarów,ciekawe czy cie wpuszczą.12 latek w warunkach panujących w tym filmie słuchał by się rodziców albo walał się po kątach z obawą o życie a nie otwierał bezdomnym,no błagam..
Nie pisz że jestem głupiutką cipeczką bo po jednej wypowiedzi tego nie wywnioskujesz,ba po żadnej wypowiedzi internetowej tego nie wywnioskujesz, moge być zupełnie inna w rzeczywistości,a ty tego nie wiesz. Patrzymy na ten film z 2 różnych perspektyw,ja z perspektywy rzeczywistej, a ty z perspektywy... w sumie nie wiem jakiej,wydaje ci się że ludzie są teraz tacy pomocni bezinteresownie.

ps. O nie masz na imie tak jak kilkaset tysięcy innych ludzi na świecie w tym ja, idź sie pociąć.

właśnie to jest miarą człowieczeństwa - wpuścić człowieka w potrzebie, tak samo jak miarą człowieczeństwa

niestety nie jestem naiwna i nie uważam, że ludzie są "tacy pomocni bezinteresownie", ale na szczęście bywają. człowieczeństwo tym się min. wyraża. tak samo jak w zachowaniu własnej godności i nie poddawaniu się żądzy zemsty, czego wspaniały przykład daje pani domu. nie da się ukryć, że postrzegamy film zupełnie inaczej, ponieważ patrzymy na pewne rzeczy z zupełnie innej perspektywy.
ostatnie zdanie, które pada w końcowej fazie filmu skłania mnie do przypuszczenia, że zbytnio się w swojej interpretacji nie mylę.

ps - już się pocięłam :)

W sumie myślę że nie należy się kłócić i drążyć nadal tego tematu bo każdy ma własne zdanie i własną perspektywę.Pozdrawiam

rozumiem, że założyłaś ten topic, aby "nie drążyć tematu". pewnie zrobiłabym to samo, gdybym zdała sobie sprawę z faktu, że post wprowadzający jest napisany w sposób wybitnie infantylny.
zwłaszcza, kiedy skończyły się argumenty. dlatego rozumiem i przychylam się do do powyższego. zwłaszcza, że dyskusja kimś, komu nie che się myśleć żadnej satysfakcji mi nie sprawia.

także pozdrawiam

wiara w bezinteresowność to podstawa... mnie rodzice wychowali wystrczająco by wiedzieć, ze zawsze jest szansa by komuś pomóc, niezależnie czy mam z tego korzyść czy nie..

sama na własnej skórze przekonałam się, ze są jeszcze tacy ludzie - niedalej jak pół roku temu spóźniłam się na swój samolot, zostałam na lotnisku bez grosza, jedzenia i znajomych.. miałam bardzo ważną rzecz w polsce i niezmiernie mi zależało aby przylecieć jeszcze w tym samym dniu. z ostatkiem nadziei podeszłam do ludzi, których nie znałam - oni mnie nie znali. poprosiłam o pożyczkę. i pożyczli mi 600zl na bilet do domu. totalnie obce osoby.

wiem ze porownywanie pożyczki pieniędzy do ryzyka wlasnego życia nie jest tym samym.. ale idąc twoim tokiem myslenia - wszyscy powstańcy walczący za naszą wolność, suwerenność polski - gdyby oni wychodzili z tego samego zalożenia, żylibyśmy wciąż w gównie bez możliwości nazywania siebie polakami.

jak ktoś jest płytki to i płytko patrzy na otaczającą go rzeczywistość i na ludzką twórczość. dostrzega tylko to co jest mu dobrze znane i dla niego wygodne. niektórzy wychodzą też z założenia, że oglądając filmy nie trzeba myśleć. przy wielu niestety trzeba. język wprowadzającego do tego tematu komentarza jest na poziomie, na jakim jest. osobiście żałuję, że w ogóle próbowałam jakiejkolwiek dyskusji (moja wiara w ludzi czasami mnie przerasta :)) doradzam Ci odpuścić.

Przecież pisze że każdy ma inne zdanie i nie należy się kłócić,o co ci chodzi kobieto po co dalej to drążysz?

dlaczego dyskusję lub krytyczne zdanie nazywasz kłótnią?

i po kiego grzyba odpisujesz na post, skierowany do innej osoby, skoro nie chcesz "drążyć tematu"?

założyłaś temat, w którym od pierwszego postu Twojego autorstwa zionie infantylizmem i pustką intelektualną (wcale nie jest mi miło Ci to pisać), a teraz kreujesz się na rozsądną osóbkę.
strzeliłaś sobie w stopę i płaczesz że boli.

nie bój się, nie zamierzam z Tobą dyskutować.

W sumie racja,nie zauważyłam że pisałaś do Mary.
Fajnie,serio bardzo się cieszę że po wypowiedziach w internecie wywnioskowałaś że jestem płytka.
To takie dojrzałe, na stówkę ty jesteś mega inteligent,ale czekaj gdzie lekarstwo na raka?
Temat skończony.

Twoja wypowiedź z góry tematu jest płytka. natomiast, faktycznie, nie powinnam Ciebie nazywać sobą płytką, ponieważ jest to bardzo daleko posunięty wniosek i za to przepraszam.

nie mnie to oceniać, ale skoro wiele osób, które znam uważa mnie za osobę inteligentną, zapewne inteligentna jestem. czy Ty jesteś inteligentna? myślę, że tak.
nawet najbardziej inteligentnej, a nawet mądrej osobie zdarzają się głupie wypowiedzi, czy zachowania.

co do leku na raka. zapewne już dawno jest on wynaleziony (chociaż oczywiście nie przeze mnie :D). niestety, dopuszczenie do obiegu skutecznego medykamentu spowodowałoby obniżenie (drastyczne zresztą) dochodów firm farmaceutycznych.

pozdrawiam

ps. tak wiem, że wstawka o leku na raka była sarkastycznym wtrętem, ale niestety nie mogłam się powstrzymać ;)

Gdyby wynaleziono to zapewne tyle osób rocznie by na niego nie umierało,znaczy Ci którzy dobrze zapłacą..

Sorry ale u Ciebie każdy film ma ocenę 8,9 lub 10. I z kim tu dyskutować.

chyba jednak nie, a ponadto niektórych filmów nie zamierzam oceniać, innych natomiast jeszcze nie oceniłam.

nie widzę pola do dyskusji, bo Twoja wypowiedź nie ma żadnych konstruktywnych (kontr)argumentów, a chyba nie będziemy dyskutować o tym, które filmy i jak oceniłam.

Przecież już na początku filmu widać jak bardzo synowi nie podoba się cała czystka, jak stara się temu sprzeciwić. Wcale się nie dziwie, że wpuścił murzyna. Jest w odpowiednim wieku, by zaczynać nastoletni bunt przeciw światu i chcieć pokazać wszytskim innym, że robią źle. Jedyny z rodziny posiada jakiś kręgosłup moralny.
I tak prawda wielu ludzi trzęsie portkami bojąc się o własne życie i mając gdzieś innych, ale cześć osób jest w stanie zaryzykować. Słyszałaś kiedyś jakieś opowieści wojenne, jak mimo wszystko ukrywano poszukiwane osoby? No tak pierwsza klasa LO to jeszcze na to za wcześnie...

Ludzie serio? Oceniacie realizm postaw bohaterów w filmie, który tagowany jest jako sci-fi? Serio? Jeszcze napiszcie, że to nierealne, żeby istniała noc bezkarnej zbrodni

Ten film jest naprawdę dobry. Zauważcie, że to nie jest horror, a thriller, mimo to momentów w których czuć było niepokój było naprawdę sporo, nie mówiąc już o tym, że cały film jest bardzo klimatyczny. Pomysł jest oryginalny i nieoklepany, tego jeszcze chyba nie było. Gra aktorska też jest w porządku, aktorzy dobrze dobrani - szczególnie ten typ w masce, dodając do tego efekt kamery i ujęcie "z góry" wyglądało to naprawdę zajebiście. Film ładnie nakręcony, ujęcia płynne i w baaardzo dobrym klimacie. Już w tym momencie można dać 6, reszta zależy od upodobań, bo film nie jest ani nudny ani przewidywalny (np śmierć ojca), także błagam was, weźcie to wszystko pod uwagę zanim ocenicie całkiem udaną produkcję na 2 oraz wtedy kiedy ocenicie jakiś chłam na 9.

Film byłby w porządku, gdyby komukolwiek chciało się rozwinąć temat. Co doprowadziło do wprowadzenia Czystki, kto to zrobił, kim są ci ojcowie założyciele. Byłoby ciekawiej, trochę bardziej z sensem. Owszem, widać tutaj, jak większość ludzi zachowałaby się w tego typu warunkach, czyli "czcijmy ten dzień, mimo że wiemy, że jest do bani, ale tak długo jak my jesteśmy bezpieczni, wszystko jest super", a kiedy dotyka to nas samych, robimy, co możemy, żeby przetrwać. Dzieciak zachował się jak mało który, okazując współczucie. Byłoby świetnie, gdybym dostała jakąś genezę tego wszystkiego, a tak to niestety kolejna sieczka. Dobrze nakręcona, z dobrze zapowiadającą się fabułą, ale niestety tylko sieczka.

Zgadzam się z pierwszym zdaniem. Natomiast niekoniecznie z tym, że przekreśla to cały film. W 80 minutach mieliśmy pokazaną Noc Oczyszczenia, cała akcja filmu trwała 12 godzin, i właśnie to miało zostać pokazane, to co się wydarzyło przez tą noc. Film ukazuje akcję, która dzieje się w jednym miejscu - w domu Sandinów. Ten film jest właśnie o tym, to jest thriller, owszem ma te głębsze dno, które zaznaczyłaś w swojej wypowiedzi (mam na myśli to jak zachowywaliby się ludzie itp), ale mimo wszystko to wciąż jest film, którego fabuła skupiona jest na jednym konkretnym wydarzeniu - na akcji w tym domu, nie na ogólnym zamiarze i przyczynach Czystki. Myślę, że jeśli tak na to spojrzymy to film wyszedł naprawdę dobrze. Nie mówię, bo na pewno wrażenia byłby lepsze a produkcja ciekawsza jeśli to wszystko byłoby wyjaśnione natomiast z tym, że jest to sieczka się nie zgodzę, no ale wiadomo, że ilu ludzi tyle opinii.

może pominięcie "historii czystki" jest celowym zabiegiem - możesz sobie wpasować w sumie co chcesz, być może to społeczeństwo przeżyło o jedną wojnę za dużo, może ciągły wzrost przestępczości doprowadził do tak radykalnych rozwiązań, a może ojcowie założyciele to faktycznie kapitaliści i właściciele wielkich korporacji, może to właśnie postępująca znieczulica może doprowadzić do takich wydarzeń. Film który, jak już ktoś słusznie zauważył jest klasyfikowany jako sci - fi, potrafi jednak skłonić do myślenia.
Mam wrażenie, że troche za dosłownie to wszystko bierzecie - figura OBCEGO ma zwrócić uwagę na sytuacje, tych, którym wiedzie się gorzej i niekoniecznie jest to ich winą. I serio zastanawiacie się, czy to, że postanowili walczyć jest logiczne? w filmie, w którym rząd pozwala na "noc bezprawia"? gdyby wyeliminować OBCEGO i powiedzmy zepsuć coś w systemie alarmowym film byłby kiepski, a większości nie pasowało by znowu, że "taki świetny" system sie zepsół, albo cokolwiek... co do ojca to raczej nie zmienił zdania po wypowiedzi czarnoskórego kolesia tylko swojej córki... ale to pewnei kwestia interpretacji;p
@Uln - mam nadzieję, że Twoja uwaga to sarkazm...

Pieseł do nogi :)

Pieseł jest fajny xd

Widać, że się tym inspirujesz xD

ja się zgadzam film miał sporo głupich akcji, wpuszczanie obcego do domu i wszyscy z wyjątkiem ojca go bronią o co chodzi?? wolą zginąć czy co?? nagle wszyscy chcą go wydać z wyjątkiem ojca po 1 zdaniu murzyna no bez sensu, a jak już nie chcieli wydawać go to nei mogli wszyscy się ukryć w schowku syna?? końcówka wszyscy prawie giną ale nagle matka postanawia ich oszczędzić? lol co to jest przecież wpadną za rok z imprezką znowu, ogólnie pierwsza połowa filmu zapowiadała się dobrze niestety głupie akcje go przekreśliły, dałem 3 za początek budowanie napięcia i za laski z maskami przypominające samarę ;d

no :-) mega kretyński film dla gimbazy

Żałosny film pełen błędów logicznych, gra aktorska na najniższym poziomie, kicz wylewa sie z każdej strony. Nie spodziewałem sie że ktokolwiek da temu filmowi więcej niż 5. Osobiście wstydziłbym sie stworzyć taki film.