PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=643609}

Noc oczyszczenia

The Purge
2013
5,7 83 tys. ocen
5,7 10 1 82983
4,3 29 krytyków
Noc oczyszczenia
powrót do forum filmu Noc oczyszczenia

Gdy czytałem opisy tego filmu, spodziewałem się naprawdę mocnego i trzymającego w napięciu kina akcji. Co dostałem? Na pewno nie to, czego chciałem.
Absurdów w tym filmie jest więcej, niż mógłbym nawet przypuszczać. Nie będę wypowiadał się o takich rzeczach, jak zachowanie ludzi chcących się "oczyścić", bo mimo iż w obecnych standardach zakrawa ono na irracjonalizm, to kto wie, jak ludzie zachowywaliby się gdyby już przywykli, że w przeciągu jednej nocy mogą być całkowicie bezkarni. Klasyków pokroju nieskończonej ilości amunicji w magazynku też nie skomentuję bo to już jest niemal standard, a i mi udało się przywyknąć.
Jednak nawet pomijając to, film wprost wymiotuje debilizmem, a same postacie nawet nie próbują udawać, że potrafią myśleć. Nieracjonalnych zachowań było tak wiele, że gdybym chciał wymienić je wszystkie, to wprost musiałbym obejrzeć go ponownie, tym razem z notatnikiem pod ręką, a na takie poświęcenie mnie nie stać. Mimo to, postaram się wymienić i krótko opisać te, które sprawiły, że złapałem się za głowę:
- jedna z pierwszych scen, gdy chłopak córki próbuje zastrzelić ojca swojej ukochanej - nawet nie staram się szukać w tym sensu. Co to niby miało dać? Spodziewał się, że Zoey ucieszy się, że jej chłopak zabił jej ojca, a niedługo po tym wezmą ślub na który zaproszą jej matkę-wdowę?
- syn wpuszcza do domu postrzelonego i umazanego w krwi nieznajomego, w nocy, w której prawo niemal nie obowiązuje - jakim debilem trzeba być, aby to zrobić? Nawet jeżeli chłopak miał problemy z przewidywaniem konsekwencji swoich czynów, to kto pozwolił, aby znał on kod do wyłączenia zabezpieczeń? Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że nikt nie zdawał się mieć za złe tej absurdalnej głupoty, którą zrobił Charlie. Zupełnie tak, jakby nic się nie stało.
- rodzina, już będąca świadoma niebezpieczeństwa, które czeka przed ich domem, dalej rozważa czy wydać bezdomnego - nie no, jestem pewien, że każdy miałby ten problem bo przecież wszyscy są skłonni do ryzykowania życiem swojej rodziny w obronie zupełnie nieznanej osoby, która w dodatku groziła bronią córce głowy rodziny.
- ojciec przeprasza za zabicie w samoobronie chłopaka córki - jestem pewien, że nikt nie czułby się wspaniale po takim wydarzeniu, ale przepraszać? Następnym razem niech da się zabić we własnym domu, to nie będzie miał takich wyrzutów sumienia.
- odcięcie dopływu prądu do domu państwa Sandin - i niby po co? Żeby trudniej im było znaleźć bezdomnego, co było jedyną rzeczą (jak sami deklarowali) której chcieli od nich napastnicy?
- niemal zupełny brak przygotowania na ewentualność wtargnięcia szaleńców do domu - wprawdzie w domu była strzelba i kilka sztuk broni krótkiej, ale to wszystko. Chyba nie przesadzę sugerując, że można byłoby przecież z łatwością zrobić kilka karabinów automatycznych na podwórzu, ukrywanych pod ziemią i sterowanych w podobny sposób, co czołg-zabawka, przewijający się co chwilę w filmie.

Naprawdę, głupota za głupotą, absurd za absurdem, a szkoda, bo fabuła ma potencjał i przy bardziej przemyślanym scenariuszu, moglibyśmy otrzymać wyśmienity film akcji.
Żeby nie było, że tylko narzekam, to przyznaję, że The Purge potrafiło miejscami trzymać w napięciu i tym większy niedosyt czuję.

A co do komentarzy niektórych ludzi, które można nawet przeczytać w całym Internecie, jakoby film miał być jakiegoś rodzaju promocją wojny czy przemocy - pff, dajcie spokój. Jeżeli ktoś nie potrafi oddzielić filmu od rzeczywistości, to nie powinien oglądać nawet bajek dla dzieci, a jeżeli potrafi, to nie zaszkodzi mu żadna treść w takiej formie.