Jakies argumenty? Nie to zebym byl fanem tej produkcji, ale nie uwazam tego filmu za tragedie. Oczywiscie przewidywalny tralalala ale dosc przyjemnie sie ogladalo.

Film bazuje na pewnym pomyśle - czystki, który to pomysł jest według mnie skrajnie durny, tyle w tym filmie dziur co w serze szwajcarskim, a debilni bohaterowie uważają czystkę za coś dobrego... Wyjaśnienia całego pomysłu są jak dla przedszkolaków, każdy rozsądny człowiek bez problemu storpedowałby jej sens. Sama czystka jest totalnie niekorzystna dla każdego (no może z wyjątkiem psychopatów, producentów broni i części do systemów zabezpieczających domy). Dlaczego czystka miałaby zmniejszyć przestępczość? dlaczego bestialskie mordy miałyby być lekarstwem na chore społeczeństwo? jak uniknąć vendetty rodzin ofiar w ten sposób zamordowanych? Jedyne co można uzyskać to kompletnie zdemoralizowane i zastraszone społeczeństwo, którego dzieci nie będą już widzieć różnicy między dobrem a złem. Coś co może zainteresować w tym filmie to to, że społeczeństwo pożera medialną papkę i popiera czystkę - co znaczy, że indywidualne myślenie jest im obce - wychodzi to groteskowo. Nawet w ustach takiego wyjadacza planów filmowych jak Hawke, te wszystkie frazesy brzmią po prostu idiotycznie. Jeśli reżyser poszedłby w kierunku satyry - film mógłby być ciekawy, jednak jako thriller jest po prostu durny.

Nie twierdze ze sama idea "nocy oczyszczenia" ma jakis sens, i nigdy tak nie twierdzilem, Z dnia na dzien przemili sasiedzi zmieniaja sie w krwiozercze alogiczne malpy, ktore chca zabic wszystkich ktorzy maja lepiej od nich, oczywiscie bezsens. Wszak moznaby legalnie zrobic zrzutke na zajebiscie wielka bombe, po czym wystrzelic ja w palac prezydencki lub cokolwiek innego, lub wystrzelic kilka takich bomb, i zmienic calkowicie strukture kraju, mianowac sie fuhrerem zupelnie legalnie, jeden wielki absurd. Faktycznie oceniajac ten film przy najlepszych ambitnych dreszczowcach, faktycznie mozna mu dac 1, ale w kategorii "nie zbyt skomplikowany film na zakrapiany wieczor", mozna mu dac 6, bo jakas akcja byla i cos sie tam dzialo.

Uwaga SPOILER:)
Niestety ja nie oglądałem go podczas zakrapianego wieczoru;) moim zdaniem nic filmu nie ratuje, sam pomysł durny, zachowania bohaterów nielogiczne - szczególnie chłopak córki chcący zabić jej ojca - porządnego gościa, nie jakiegoś sadystę - by być z nią bardziej - no debilizm;) film przewidywalny i nudny, gra aktorska mizerna - nie wierzyłem w ani jedno słowo które wypowiadali bohaterowie. Jedyne czego się nie spodziewałem to śmierci Ethana, a akcja z sąsiadami śmierdziała od momentu kiedy nie zaprosili bohaterów na imprezkę;) ręce co chwilę opadały - jak widziałem kolejne bezsensowne zachowania bohaterów na potrzeby atrakcyjności fabuły - wyglądało to tak jakby ktoś najpierw wymyślił czystkę i ogólny zarys akcji z wszystkimi jej zwrotami i "zaskakującymi" momentami, a potem na szybko to poskładał nie zwracając uwagi by trzymało się to kupy. Gdyby nie fakt, że dziewczyna spała na moim ramieniu i nie chciałem jej budzić by zmienić film - to bym nie wytrwał do końca. \
Ps. oceniłem już wiele filmów na tym portalu i pierwszy raz dałem coś poniżej 3;)
Pozdro

Ja równierz uważam że ten film to chyba najdurniejszy film jaki widziałem. Jak by mi ktoś przedstawił scenariusz tego filmu, na pewno nie dałbym zielonego światła. Jak można wypuscić na rynek coś takiego ?! Dla mnie ten film jest pozbawiony wszelkich zasad. Został chyba sworzony dla osób które mają w du... moralność i zasady ( czyli dla osób zepsutych ). Dzisiaj świat jest tak zdeprawowany że wszystko się przyjmuje. Nawet dzieje się jak na filmach. Ale dość o tym, zostawiam ten temat dla gazet, hehe. Można bronić ten film, ale dla mnie nie ma to sensu, bo cały film jest bez sensu. I tyle.

Ale ja tego filmu nie bronie, poprostu widzialem na ekranie gorsze rzeczy...

Masz racje, są gorsze rzeczy. Sam widziałem. Ale przedsawianie takiego czegoś nie jest najlepszym rozwiązaniem... Porzucając to co najbardziej mnie odraża w tym filmie, aktorzy też nie zagrali zbytnio ciekawie, takie to jakieś było sztywne. Dźwięki strzałów też pozostawiały wiele do życzenia ( chyba były nagrywane w jakims małym pomieszczeniu, nie wiem ). Same efekty postrzałów, też trochę przegięte. Jak strzelali z małego kalibru to efekty postrzałów były jak by ktoś strzelał z karabinu, ale jak już strzelali z ciężkiego kalibru, to efekty były wręcz odwrotne. Szczerze mimo głupiego pomysłu na film, nie dużo jest argumentów broniących go, jako sam film. Zostawiając kwestie pomysłu już na boku, sama realizacja filmu chyba nie do końca wyszała, mimo wszystko. Mało tego, oglądając ten film miałem wrażenie jak bym oglądał film dużo niższej klasy. Co do scen, najbardziej mnie rozwalił jak sąsiedzi wkroczyli do akcji. To już naprawdę było nienormalne. Tu niby ci pomagaja a za chwile sami chcą cię zabić ( i to sąsiedzi), maskra. Chcąc nie chcąc, nie potrafiłbym stanąć w obronie tego filmu, poprostu NIE.

Miałem ochotę obejrzec ten film :P Na szczęście trafiłem na odpowiednią dyskusję. Pozdro :)

pionder23 ta amoralność i zepsucie to akurat jedna z niewielu rzeczy dobrych w tym filmie, taka troche przerysowana kpina z rzeczywistosci, no i dobre jeszcze było to, że bohaterowie byli śmiertelni, bo w standardowym hollywoodzkim filmie to ojciec by przeżył Ale tak poza tym to film sie w ogóler kupy nei trzyma