PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=643609}

Noc oczyszczenia

The Purge
2013
5,7 83 tys. ocen
5,7 10 1 82983
4,3 29 krytyków
Noc oczyszczenia
powrót do forum filmu Noc oczyszczenia

1 w pełni zasłużone. Czemu?
Już samo założenie filmu powinno zniechęcić do oglądania. Ameryka stała się w ciągu paru lat
gigantyczną sektą, wierzącą, że rokroczna czystka rozwiąże ludzkie problemy. Nawet takiej
dziczy nie ma w krajach islamskich i afrykańskich - nigdzie zabijanie kogo popadnie nie spotyka
się z aprobatą rządzących. Rozumiem, co kraj to obyczaj, że gdzieś jeszcze jest zgoda na
zabicie niewiernej żony. Ale tu jest motyw, co prawda debilny, ale jest. A w założeniu filmu,
motywem jest zwyczajne rozładowanie emocji i nie ważne czy ktoś na to zasłużył, czy nie.
usa, które pretenduje do najbardziej postępowego kraju świata, cofa się do ery kamienia
łupanego i to z pełną aprobatą społeczeństwa, która nawet robi w tę noc imprezy.

A to, że straż pożarna stoi w miejscu to też kpina. A jak szpital dla dzieci stanie w płomieniach?
co powiedzą? Ojej?
Ale okej, w ciągu paru lat w usa zatriumfuje jakiś psychol i wprowadzi po raz pierwszy taką
noc. Ameryka stanęłaby w płomieniach i nigdy by się nie podniosła, bo skorzystaliby wszyscy
wrogo nastawieni wobec tego kraju. Co z tego, że jest zakaz na jakiś wielki kaliber, jak i tak
służby porządkowe zostawiają wozy w bazach. W takich realiach wraz z zawyciem syren,
ległyby w gruzach wszystkie budynki w NY i innych miastach (bo kto pilnuje). Co z tego, że
politycy mają immunitet (swoją drogą czemu nie mają go dzieci?). Jak psychol by spotkał
takowego jegomościa, to by po zobaczeniu plakietki, odszedłby z pokorą ze spuszczoną
głową? No proszę was. Nawet 5 minut swobody zniszczyłoby kraj. A tu rokrocznie jest 12
godzin. Szpitale, internaty, akademiki, hotele itd stałyby się miejscami masowych mordów - ale
wszystko zgodnie z prawem. Legalna wojna domowa.

Sama transmisja w TV, pytania w radiu o plany na noc oczyszczenia itd. przemawiają za tym,
że mordy stały się rozrywką, a w usa zatriumfował totalny debil pokroju adolfa hitlera.

Ale zejdźmy z założenia, bo zdarza się, że w filmach idiotyczną fabułę ratuje jakiś aktor...
Lecz... nie tutaj. Od samego początku Ethan i jego gromadka drażnią. Szczególnie synek. Ich
decyzje podczas oblężenia są idiotyczne. Wszyscy się rozdzielają, biegają po domu i starają
zamienić się z ofiar w oprawców. wtf. Cokolwiek się wydarzy, zawsze ktoś spierdziela
niewiadomo gdzie. Relacje rodzinne chyba twórcy wstawili na siłę, żeby postacie cokowiek
sobą reprezentowały. Ktoś mi powie jaki był ojciec? matka? główny oprawca? dziecko 1,
dziecko 2? każdemu przylepi się max 2 cechy. Co więcej, "straż sąsiedzka", która wparowała
pod koniec filmu zasługuje na specjalną nagrodę. Ich zachowanie daje dowód na to, że
obywatele USA są gigantyczną sektą, wierzącą, że coroczne wybijanie sąsiadów rozwiąże
problemy. A psychiczne rany po takiej nocy zabliźnią się wraz ze świtem.

I sprawy techniczne. Najlepszy spec od zabezpieczeń nie ma kamer w domu, szyb
kuloodpornych i schronu w piwnicy na wypadek ewentualnego wtargnięcia. Ponadto drzwi
wejściowe puściły po jednym szarpnięciu. ciężki sprzęt? Ja tam widziałem terenówkę. Ponadto
film bardzo przewidywalny. Nawet zdarzało mi się podczas "cichych" scen, kiedy np. matka z
pistoletem przemierzała korytarze odliczać do momentu, aż pojawi się jakiś pajac w masce. O
końcówce nie wspomnę.

film niezwykle irytujący i pozostawił po sobie niesamowity niesmak.

Memoleo

Na film zdecydowałem się mimo wszystko, bo liczyłem na spektakularne oblężenie posiadłości. Było parę tego typu produkcji: Panic room z Whitakerem lub Hostage z Willisem. Miałem nadzieję na tego typu kino. Wówczas pal sześć fabułę. Ale takiej akcji nie było.

Memoleo

Az wierzyc sie nie chce jak czytam te wszystkie bzdury. Kolejna osoba, ktora nie rozumie istoty kina oczekujac po kazdym filmie 100% realizmu na wszelkim kroku i porownuje wszystko do swiata rzeczywistego. W ten sposob mozna by bylo na starcie przekreslic jakies 99% literatury czy wlasnie filmow. To ze nie pochwalasz wizji swiata przedstawionego w filmie nikogo tak na prawde nie obchodzi, bo nikt tu nie bedzie rozprawial sie na temat jej prawdopodobienstwa. Nie o to chodzi w filmach wiec jesli jeszcze tego nie rozumiesz...to juz chyba nie ma dla Ciebie ratunku.

Kwestie techniczne i ich uzasadnienie rowniez mnie rozbawilo do lez. Rozumiem ,ze jestes specem w dziedzinie inzynierii budowlanej czy zabezpieczen, a cala swoja wiedze opierasz na znanym ci filmie? To ma byc zart? Oczywiscie znowu porownujesz wszystko do rzeczywistosci, a realia filmowe znasz lepiej od samego rezysera. Palnij sie czlowieku oburacz w glowe. Tyle mam Ci do powiedzenia.

zerosouL

Hohoho, dawno nie spotkałem się z osobą z taką słabą umiejętnością zrozumienia tekstu! Ale dzięki, trochę śmiechu na noc zapewne zafunduje mi dobre sny.

To wedle wizji twórców miał być thriller. A jak pewnie wiesz, thriller ma charakter realny. Zatem twórcy z tego gatunku chociaż starają się, by miał odzwierciedlenie w rzeczywistości, a postacie mogłyby istnieć w naszym świecie. By człowiek wraz z bohaterem przemierzał z latarką mroczne korytarze i bał się jak on. Mając tę wiedzę, po paru minutach ten film zaczął mnie po prostu śmieszyć.

To powinien być raczej horror sf, bo przedstawia pod każdym względem niemożliwy scenariusz. Tym elementem nierealnym typowym dla horrorów jest ludzkie zachowanie i historia tu przedstawiona.
(a samo połączenie thriller sf to oksymoron swoją drogą)

Zapewne uznasz, że jedyne co oglądam to filmy dokumentalne i przyrodnicze, bo wszystko porównuję do świata rzeczywistego i chociażby przykładowo takie SF to nie dla mnie. Otóż mylisz się, uwielbiam ten gatunek i śledzę na bieżąco nowinki z tego gatunku i nie przekreślam (jak wedle twojej wątpliwej dedukcji) 99% filmów, w których są potwory, podróże międzygwiezdne i inne bajery, tylko dlatego, że nie są rzeczywiste. Wiem co to magia kina, toleruję często z miłą chęcią wybuchy samochodów po jednym strzale z procy i bijatyki bez siniaków, bo zazwyczaj podawane są w ciekawej oprawie. NO jest to po prostu denny film i niedopracowany.


ale czuję, że nie rozmawiam z ciekawym rozmówcą, lecz z jegomościem skłonnym do wyzwisk i wybuchów, zatem pozdrawiam, dobrej nocy. tyle ode mnie

ocenił(a) film na 1
Memoleo

Popieram Memoleo, film od chorych ludzi o wypaczonym umyśle, chcących bez konsekwencji mordować innych.
Normalnie produkcja dno!
W przyszłości wiedzę jak w USA uchwalą przymusową aborcję dla biednych, eutanazję dla chorych a po śmierci będą ludzi przerabiać na karmę dla zwierząt.
Ciągle to powtarzam, ale powtórzę raz jeszcze: USA to chory kraj!

Memoleo

Tak szczerze, to Ameryka już dziś jest krajem totalnych popaprańców i gdyby dziś ogłoszono taką noc, to mielibyśmy wielkie wyżynanie, pełno tam psycholi, zwłaszcza wśród nastolatków. A co dopiero, jakby zachęcać do tego, jak było w tym filmie. A że dodatkowo nie wszyscy ludzie darzą się sympatią, to pewnie nie zabrakłoby chętnych do pozbycia się szefa, byłego partnera/partnerki, nielubianego sąsiada albo kogoś kto zrobił krzywdę. Co do szpitali czy hoteli to mogły mieć zatrudnionych ochroniarzy którzy pilnowaliby porządku. Niemniej faktem jest że jak by przemyśleć wiele kwestii, to pomysł posiadałby wiele nielogiczności przez co nie sądzę, że znalazłby się debil, który wprowadziłby go w życie. Tylko że nie ma takiego nonsensu, którego nie szłoby jakoś uzasadnić. Ta noc doprowadziłaby do eliminacji bezdomnych czy bezrobotnych, ogólnie obciążenia dla gospodarki, a co roczna naprawa szkód podkręcałaby rozwój gospodarczy i tworzyła miejsca pracy. Więc mogę założyć, że to jest w miarę wiarygodna przyczyna.

ocenił(a) film na 7
ObiWanKenobi444

system hamerykanski jest antyludzki wiec tworzy antyludzi, tam noc oczyszczenia by się przydala oczyscila by kraj, tylko szkoda bo ofiara by była bardzo duza, zostały by resztki ale może by nastal normalny system i w końcu ludzie by się stawali ludzmi a nie dzicza i psycholami jak obecnie

ocenił(a) film na 3
Memoleo

Pięknie to opisałeś.

ocenił(a) film na 2
Memoleo

Alleluja !
Piękne podsumowanie.

Dorzucę do tego irytujący fakt , który nazwałam - 'nic się nie stało'. UWAGA SPOILER.
Oto co się dzieje - córka jest TOTALNIE zakochana w swoim chłopaku. Chłopak próbuje zabić ojca, ojciec zabija jego. Jak zachowuje się zakochana po uszy córka dwie godziny potem ? Nic się nie stało.
Syn w trakcie najniebezpieczniejszej nocy w roku decyduje się wpuścić do domu obcego człowieka, bo tak, skazując swoją rodzinę na śmierć. Jak zachowują się w stosunku do niego rodzice chwilę po tym jak obcy grożą im za to śmiercią? Nic się nie stało.
Obcy człowiek grozi ich córce bronią, rzucą nią o ścianę do nieprzytomności. Co na to córka po przebudzeniu albo jej ukochany brat który napastnika wpuścił? Nic się nie stało.

A już największym dowcipem tego filmu jest taka historia - rodzina przeżywa rozterki, och, czy pomóc człowiekowi który niesłusznie ma umrzeć, jak pomóc, boo hoo - więc decydują się w jego miejsce odebrać życie kilku młodym, zdrowym, uczącym się dzieciakom, które w sumie dostały przyzwolenie na swoje działania. A właściwie nie oni - tylko sam ojciec, bo przecież matka i dzieciaki zostały wybielone w tym filmie ( a wydaje mi się że instynkt przeżycia pozwolił nakazałby człowiekowi walczyć do ostatniej kropli krwi chroniąc swoją rodzinę czy siebie - ale nope, kiedy obcy włamuje Ci się do domu i atakuje siekierą to najlepszy moment na emocjonalne rozterki)

Gdyby wpuszczony przez syna obcy poderżnął mu gardło w pierwszej części filmu pewnie dodałam bym kilka punktów oceny więcej, bo gówniarz był największym minusem tego filmu.

ocenił(a) film na 7
Despair

Może gówniarz był wkurzający i postąpił źle ale zauważ, że to dzieciak, nastolatek. Często zdarza się w tym wieku postępować wbrew rodzicom, popełniać największe głupstwa. Wierząc w humanitaryzm wbrew zasadom wpuścił rannego nieznajomego aby go ocalić. Jako jedyny z rodziny od początku nie rozumiał i nie akceptował ideologi czystki. Dzieci takie są. A rodzice ? Wybaczają im - przecież ojciec prościej by zrobił gdyby go za to zastrzelił w trakcie czystki, prawda ? Oczyściłby rodzinę za popełniony błąd z najsłabszego ogniwa. Ale to jego dziecko i w takiej sytuacji najważniejsze było jego bezpieczeństwo a nie natychmiastowe karanie. Bezdomny okazał się porządnym człowiekiem - zakładnika w postaci córki wziął nie aby ją zabić tylko aby ocalić się - dotrwać w równowadze sił do rana. Córka nie pogniewała się na ojca, że zabił w samoobronie jej chłopaka tak ? Pewnie by się w życiu z tego powodu nie odezwała do ojca gdyby jej chłopak wcześniej jej nie okłamał, że z ojcem chce tylko pogadać, wytłumaczyć swoje uczucie. Okazuje się, że nie chciał zgody tylko legalnie zamordować jej ojca. Nic dziwnego, że córka rozumie co się stało - w końcu to samoobrona. Mogę jedynie zarzucić, że rodzina jest nienaturalnie twarda. Krew, psychopaci, ciemność a oni są niewzruszeni. Większość ludzi by wpadła w panikę albo miała chociaż chwilę załamania. Tu tego brakło. Tyle odnośnie "nic się nie stało".

ocenił(a) film na 2
muratm

Jesteś pewien, że w najniebezpieczniejszą noc w roku, kiedy zabijanie jest dozwolone, ludzie zakładają systemy zabezpieczeń, wyposażają sie w broń, kryją się po domach, w realnym życiu jakiekolwiek dziecko otworzyłoby jedyną silną granicę dzielącą je od zła i naraziło siebie i rodzinę? To jest bardzo mało prawdopodobne - ale rozumiem, to był ten moment kiedy film został pchnięty do przodu w fabule.
Mimo to naturalną reakcją rodziców powinnien być absolutny bluzg, złość chociaż, bo może syn nie zdawał sobie sprawy że w wyniku tak drobnego działania w konsekwecji późniejszych wydarzeń skazał cała rodzinę na śmierć . To nie wszystko - bo dzieciak jeszcze kilkakrotnie razy w filmie zgrywa ciemniaka - kiedy sadzają bezdomnego na krześle, który jest jedyną kartą przetargową za ich życie (no cóż, takie realia sobie sprawili tym świętem oczyszczenia) dzieciak płacze i prosi mamę aby tego nie robiła (tylko nie wiem co w-g niego stałoby się wtedy dalej? Przeczekaliby tę noc? Schowali się w piwnicy?)
Skoro twórcy przedstawią mega brutalne realia, bez obowiązujących zasad moralnych, tylko po to żeby bohaterowie(bo i matka i córka, i ojciec też ma swoje słabe momenty) na każdym kroku zachowywali się bezmyślnie i absolutnie nierealnie w sytuacji zagrożenia (mam prawie pewność że jeśli wlazłoby do domu kilkanaście grożących rodzinie śmiercią osób i zażądało obcego człowieka w zamian ocalenie - 90% ankietowanych wybrałaby tą pokojową opcję aby mieć święty spokój- chyba po to bohaterowie się zamykali i w tym nie uczestniczyli, żeby mieć spokój prawda?) to powinna nastąpić jedna z dwóch rzeczy - albo bohaterowie walczą zawzięcie (co zrobili a jednocześnie nie zrobili - tylko ojciec jako tako chronił rodzinę) albo faktycznie odpuszczają i wymieniają obcego. Ich zachowania od momentu wpuszczenie obcego są abstrakcyjne a motywy, mam wrażenie zmnieją się co 5 minut filmu.

Btw napisałeś że bezdomny okazał się dobrym człowiekiem - ale co gdyby nie? Jaka była szansa że będzie dobrym człowiekiem? Pewnie i 1/100 , zwłaszcza w taką noc kiedy każdy myśli o przeżyciu - to było ogromne ryzyko wpuszczać kogoś takiego do domu. (po za tym wcale takie dobry nie był - jednak na końcu kogoś zabił, tylko widocznie ta osoba miała mniejszą wartość niż rodzina - i znowu ten motyw, ktoś ma mniejszą wartość od kogoś, ktoś umiera i to jest nieważne, ale wokół innej osoby robi się szum- skoro rodzina jest taka moralna to dlaczego nie widzi nic złego w zabijaniu młodzieży, sąsiadów i generalnie innych ludzi? To już jest w porządku bo oni zabijają innych?)

Zachowania bohaterów w filmie są nielogiczne po prostu - niestety większość to momenty pchnięcia fabuły więc być musiały, ale mam wrażenie że z punktu psychologicznego ten filmu jest bardzo niedopracowany. ( jest jeszcze kilka niedopracowanych rzeczy jak np światło w ciemnym domu, ale to tak nie denerwuje jak brak przyczynowości w działaniach)

ocenił(a) film na 7
Despair

W filmie moralność jest w ogóle inna niż nasza. Sam fakt zabijania kogokolwiek jest niemoralny a tam prawnie zalegalizowany. Więc poruszać się musimy w ich a nie naszej moralności. Ich "gość" kogoś zabił ale można powiedzieć, że zabił kogoś złego i miał powód. Chłopak w matce usiłuje zbudzić moralność już w naszym rozumieniu. Chce poruszyć jej sumienie co zresztą mu się udaje. Wtedy ona zauważa jak chory system mają w kraju, jak bezsensowna jest ta noc. Zgadzam się z tobą ze smutkiem, że 90% osób wydałoby bezdomnego aby mieć spokój. Ja nie wiem jak bym postąpił więc nie udzielę jednoznacznej odpowiedzi.
Film porusza się w abstrakcyjnej moralności gdzie brak człowieczeństwa raz w roku jest uznawany za naturalny. To nie może się wydarzyć ale czy tak na prawdę mamy taką pewność ? I tu widać, że ludzie mogą nawet w takiej sytuacji się przebudzić z letargu a katalizatorem tego może być protest dziecka. Zwłaszcza, że dziecko właśnie myśli innymi kategoriami - mniej sięga w przyszłość co do konsekwencji czynów a bardziej działa emocjonalnie. "Musimy mu pomóc" - nie zastanawia się "co się stanie jak go nie wydamy". Więc ten film nie jest taki zły. I stąd moja ocena. Choć ma oczywiście kilka wad ;)

ocenił(a) film na 2
muratm

A widzisz, ja niestety nie mogłam przebić się przez te zachowania bohaterów czyli cały motor napędowy sytuacji, wręcz irytowało mnie strasznie każde zachowanie, każdy dialog i nie mogłam z tego filmu czerpać żadnej przyjemności oprócz nerwów ( plus jeszcze kilka drobnych błędów przepełniło czarę).

Temat ma potencjał aktorzy świetni, tylko kurde coś to poprowadzenie nie zadziałało dla mnie stąd moja mocno zaniżona ocena (a stawiam niskie oceny naprawde strasznym gniotom ;>)

ocenił(a) film na 1
Despair

Mam podobne zdanie. Jednak aktorzy może świetni, ale gra aktorska też mnie irytowała, szczególnie córeczki. Szkoda o tym gadać, w pełni zasłużona jedynka.

ocenił(a) film na 5
Memoleo

>A w założeniu filmu,motywem jest zwyczajne rozładowanie emocji i nie ważne czy ktoś na to zasłużył, czy nie.

"The Purge" - tytuł filmu, jak i sceny w filmie wyraźnie wskazują, że wybór ofiar nie był przypadkowy.
Nie bez powodu mieli mieć 1% bezrobocia.
Motywy nie były nawet zasygnalizowane, one były podane wprost, trzeba było się skupić w czasie oglądania.

>Najlepszy spec od zabezpieczeń nie ma kamer w domu, szyb kuloodpornych

On nie był specem od zabezpieczeń, ale sprzedawcą. I po co szyby kuloodporne jak okna były zabezpieczone metalową osłoną ?
Wystarczyło się skupić w czasie oglądania...