Wczoraj byłem na nim w kinie w Kinoplexie w Bielsku-Białej. Film opowiadał o gościu o imieniu Larry, który znajduje prace w Muzeum Historii Naturalnej
stróża nocnego, podczas jego pierwszej nocy w muszeum zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Najbardziej niepodobało mi się to że robili do niego polski dubbing. Moim zdaniem niepowinno się robić dubbingu do filmów aktorskich. Nie polecam.
Zgadzam się, dubbing jedynie do filmów animowanych. W tym akurat wypadamy całkiem nieźle. Film nie jest zły o ile patrzymy przez pryzmat kina familijnego. Oglądałem w oryginalnej wersji językowej i nie mam wiele do zarzucenia.
Dla mnie nawet 6/10.
Dokładnie! Dubbing wszystko niszczy...tacy świetni aktorzy jak Owen Wilson pozbawieni głowu na rzecz kiepskich polskich txtow... Dubbing jest fajny ale w filmach animowanych.. shrek (mistrzowsko) etc. Film poniżej oczekiwań, nie moge powiedziec, żebym sie jakoś specjalnie bawiła na nim w kinie...
Do Karola i Jana Pawła II też robili dubbing, mimo że nie są to filmy familijne.
Pozdrawiam.
Bo Papiez byl Polakiem wiec jest po polsku. Co do Nocy w muzeum to dubbing jest wlasnie dlatego ze jest to film dla mlodszych dzieci. I to niestety kiepski film.
Ogladalem w oryginalnej wersji i jak na kino rodzinne bardzo mi sie podobal :) 7,5/10
ps: Jakos mnie malo obchodzi gdzie chodzisz do kina :) reszte podejrzewam tez :P
wlasnie skonczylam ogladac ten film.Bardzo mi sie podobal nie jest to zadna durnowata komedia na ktora warto tracic czas.Film fajny i przyjemny-doskonaly na kino familijne i spotkanie z przyjaciolmi hheheh zachecam do obejrzenia go