Niezła adaptacja popularnej wówczas sztuki Llewellyna. Charyzmatyczna Carole Landis w jednej ze swoich ostatnich, niestety, ról, wciela się w rolę dziennikarki, pracującej nad artykułem o gangsterze, niejakim Sugiani (doskonały Joseph Calleia). Temu oczywiście się to nie podoba, a za sprawą pewnej laski wyłowionej z Tamizy, narzeczony naszej bohaterki zaczyna się o nią poważnie niepokoić i prosi o pomoc grupę zawodowych bokserów. Tak, tu robi się trochę naiwnie... Film zrealizowano bardzo solidnie, ale rodowód teatralny daje o sobie znać głównie a sprawą dialogów i gry aktorskiej. To akurat chyba celowy zabieg i efekt jest doskonały! Joseph Calleia w roli przeysownaego bossa mafii włoskiego pochodzenia jest bezbłędny, Nigel Patrick w roli jego pomocnika wystrzeliwującego wyuczone linijki z prędkością karabinu i z ogromną charyzmą w niczym mu nie ustępuje. Do tego piękna, biedna Landis... dla nich warto. Zdjęcia też są ładne i miło się na to patrzy. Ale sama fabuła... czy ja wiem... nic specjalnego.