Film ogólnie niezły,ale niech ktoś mi wytłumaczy jakim cudem on sam wytargał ten sejf stalowy z piwnicy ze zwłokami w środku skoro nie mógł go sam przeturlać do wysypiska a co dopiero wnieść po schodach i do auta.(:
Ja zastanawiam się dlaczego stanął samochodem tak dalego od dziury, i przepychał około 10 metrów.
Ogólnie fabuła mocno naciągana... Niby najpierw sam wyciągnął sejf z piwnicy, a potem we dwóch ledwo go przeturlali. Nie wiem też od kiedy złom się zasypuje, tym bardziej kiedy dziura w ziemi jest jeszcze prawie pusta. Tak samo siostra Susie nie usłyszała kiedy Harvey wchodził do domu, ani odgłosu jego samochodu, a on słyszał jak przekładała kartki w notesie na piętrze.
Ja rozumiem że to fikcja literacka i w ogóle, ale nie lubie przesadnego naciągania...