[spoilery]
a ja powiem że się cholernie zawiodłem. jeszcze do momentu zabójstwa jest dobrze, ale potem film sie totalnie rozlatuje - Jackson nie wiedział czy opowiedzieć to jako thriller, czy jako dramat, czy jako film o duchach... czy o miłości... w rezultacie jest to kompletny miszmasz, z mnóstwem wątków które czasem wydają się kompletnie niepotrzebne - jak na przykład z babcią alkoholiczką. Wizualnie też wcale nie jest tak dobrze, już większe wrażenie robił http://miedzy.pieklem.a.niebem.filmweb.pl/ - film sprzed 11 lat, więc całą erę temu jak chodzi o efekty specjalne.
OK, załóżmy że Jacksonowi zależało na samym filmie, na historii, nie efektach. no ale jak wspomniałem na początku, pomijając sam pomysł, film nie oferuje niczego interesującego. może z tym 'niczym' to przesadzam, ale jest strasznie słabo.
spośród trójki reżyserów, którzy przeszli podobną drogą artystyczną, tzn Jackson, Raimi, Del Toro - Jackson chyba najsłabiej odnajduje się w filmach dramatycznych.
szkoda bo w sumie liczyłem na ten film.