Cool wypas film... Łezka prawie mi poleciała w 2 momentach, kiedy wrzucali te ciała do ognia i w tym czasie ten murzyn zaczął gadać te przygnębiające słowa i kiedy Ripley na końcu sama się zabiła... ale jeszcze powoci:D:D:D... Szkoda że kota już nie było=(... ;)
Dokładnie ten film jak i wszystkie jego części to wypas. No łezki mi nie leciały ale do te dwa momęty były no ujme to tak trochę smutne i do tego ta muzyczka co dali to mnie się podobało. W tej części spełniły się jej 3 życzenia: nie posiada tam żadnej broni takjakby zaprzyjaźnia się z obcym i na końcu ginie.Ale to bylo nawet dobre i wyjątkowe w tym filmie bo jak oglądałem za pierwszym razem ten film to spodziewałem sie czegoś innego tego co w drugiej części rzeźni jakeijś ale tu tego nie było a klimat w filmie był podobny rówineż film mnie sie baardzo podobał.
Pozdrawiam