Rypley idzie szukać obcego i łazi po jakiś zakamarkach. Ma jakieś żelastwo w rękach i w pewnej scenie uderza w coś żelastwem i to coś pęka i w środku jest mnogo jakiś żyjątek czy coś...Macie pojęcie co to było? Jakieś teorie?
Nie wiem, czy o to ci chodzi, ale jest scena w ktorej wali ktos w rure i tam jest pelno robali. Jakies karaluchy czy inne robactwo. Pewnie jakies odpadki w tych rurach zarly i tyle ich sie namnozylo.