miałem podobne odczucia, na końcu jeszcze ta nieszczęsna walka w egzoszkielecie mającym grację wózka widłowego kończąca się otworzeniem włazu - spadek cisnienia zagotowałby Ripley w ułamku sekundy, ta jednak ma łydki i łokcie ze stali, wspina się po drabinie do skrzynki którą zamknie właz (ten pod ręką był za blisko)

Heh co racja to racja :) widzialem ta scene dziesiatki razy lecz nigdy o tym nie pomyslalem, ze skoro otworzyla ta sluze wiszac na drabinie to pewnie mogla ja tez stamtad zamknąc ( no chyba ze nie mogla ), zawsze bardziej wkurzalo mnie to jak sie wspinala po tej drabince bez uzycia nog , ale to chyba mialo jeszcze zwiekszyc napiecie "wskrabie sie czy nie ;)'

"film uważam za znakomity, do momentu, gdy Ripley postanawia (nie wiadomo po co) spalić wszystkie kokony" wkurzyła sie babka i tyle , zobaczyla wyłażacego z jaja milusinskiego , przypomniala jej sie niezyjaca corka, emocje wziely gore, no i poszla seria z magazynka, ja bym tego nie uważał za nielogiczne

"no i poszla seria z magazynka, ja bym tego nie uważał za nielogiczne"

Mało powiedziane, że seria z magazynka poza tym zużyła wszystkie granaty a i miotacza ognia nie szczędziła :))
Faktycznie miała prawo się wkurzyć ale mogła się domyśleć, że królowa nie puści jej tego płazem i trochę stonować swoją złość wobec niej i jej podopiecznych.

A za to wszystko najbardziej "oberwało" się Bishopowi ;)

No troche szkoda Bishopa, starał sie chłopina jak mógł przez caly film ale emerytury nie doczekał.....:/

Ile te wydania kosztowały i czy były w normalnym dvd-case'ie [amaray]?