Dzieki za artykul, dobrze wiedziec, ze nie kazdy musi sie wkurzac na ten film, niektorzy sa jego fanami.
Wlasnie obejrzalem film w wersji rezyserskiej. Za cholere nie wiem, co tam jest nowego, bo moj TV ma tragiczny kontrast. Podobnie jak w pierwszej czesci, podobalo mi sie prawie wszystko. dopoki ogladalem w kinie. W TV juz to nie wyglada tak dobrze.
Kazdy oczekuje 1,2 czesci, ale to juz nie ta seria to zupelnie inne filmy. Autorskie skonczyly sie na czwartej i Predatorach. Kazdy byl inny. Teraz robi sie filmy jak teledyski. Ja nawet nie oczekuje czegos wyjatkowego.

O matko, już ten artykuł wszyscy czytaliśmy dawno temu. Z perpektywy lat robi wrażenie jeszcze bardziej żałosnego, niż gdy czytałem go pierwszy raz (może to dlatego, że nie zwróciłem uwagi na dialog Producent-Fani, który autor tekstu sklecił chyba samodzielnie, podług własnej fantazji i lejąc na rzeczywisty stan rzeczy).

Oczywiste manipulowanie filmowymi faktami tak, aby mydlić ludziom oczy, jest dla każdego w miarę inteligentnego czytelnika wyraźne, a dodatkowej żałości przydaje temu - pożal się Boże - artykułowi debilne przekonanie autora, że jak kilkanaście potknięć (według własnego uznania) wyłuska (z całej masy zarzutów wobec filmu, które nie ograniczały się do drobiazgów) i je skontruje, to już udowodni, że AvP2 jest dobrym filmem.

Żenada. Nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, że ktoś facetowi zapłacił za taki artykuł. Może koleś by nawet dzięki temu zyskał w moich oczach, bo jeśli miałoby się okazać, że naprawdę tak myśli, to głęboko mu współczuję, bo pisanie takich idiotyzmów i lizanie butów kolesiom, którzy jego i jemu podobnych mają głęboko w dupie, świadczy wyłącznie o tym, jak nisko można upaść.

W kazdym razie to tylko film... I do tego o kosmitach...

Ale JAKI film i o JAKICH... hmmm... "kosmitach"?

Toż to ALIEN tudzież PREDATOR, dwa bardzo zasłużone tytuły, które na wiele lat wyznaczyły standardy w dziedzinie kina SF. Które przyczyniły się do narodzin w kulturze masowej dwóch najbardziej znanych, najpopularniejszych i najsłynniejszych potworów z kosmosu. Które wykreowały swoje własne fantastyczne rzeczywistości.

Bracia Strause (do spółki z Andersonem) zwyczajnie zniszczyli te dwie znane i lubiane marki, a ich tytułowych bohaterów utopili w szambie. Teraz Alien oraz Predator są kojarzeni z prawdziwie wybitnymi filmami sprzed lat. Ale co powiesz na wizję, kiedy to oseskom już za kilka - kilkanaście lat owa te monstra kojarzą się najpierw z dwiema kupami łajna, jedną Andersona, drugą braci Strause? Brrr...

"Z perpektywy lat robi wrażenie..."

Aj, przepraszam, zagalopowałem się. Lata to od nakręcenia AvP2 raczej nie upłynęły. Może sięganie pamięcią wstecz wydaje mi się tak odległe, bo próbowałem usilnie zapomnieć o tym gniocie?

Ja mysle, ze film byl glownie dla nich zrobiony. Tak naprawde nikt nie chcial zrobic filmu dla fanow poprzednich czterech czy dwoch. Tylko tak sie mowi o tym.
Do tego potrzeba wizjonerskiego podejscia. Ja niczego nie oczekiwalem od tych filmow i dlatego nie czulem sie zawiedziony. Jakos nigdy sie nie przejmowalem, co dzieci pomysla i skojarza.
Bardziej martwie sie o to, co zrobia z filmem Pamiec Absolutna albo RoboCop juz niebawem.