Osobiście uznaje: Obcego 1(numer 1),2,3. 4 to pomyłka.
Predator: 1 (numer 1), 2 hm - no ale ok za to ze jest.
co do avp:
1 - hm - no ale ok za to ze jest - ze ktoś sie podjął takiej tematyki
a "niezwinnośc" i przegrywane pojedynki z obcymi - moim zdaniem powód - iż predatorzy - to przecież 3 "kadetów", którzy niejako mieli przejść swój chrzest bojowy, min odnaleźć, zdobyć bron itp.
2 - hm nasówa mi sie taka mysl - sila obcego "polagała" na tym, iż przedstawiał on to co skryte, tajemnicze i groźne, ciemne miejsca, koszmary , a predator nieuchwytny i sprytny łowca, i tak to powinno pozostać, ponieważ uważam niejako "odsłanianie" tych postaci - pozbawia je tego co tak w nich nas "pociąga ..."
obcy-decydujące starcie poyłka no cos Ty ( królowa itp, no kimo akcji) ale bez przesady, a 3częsc tez daje rade bardzo brutlne kino.
avp andersona hmm no masz troche racji ale widz czekający tyle lat na Predzia załamuje sie gdy jeden aliem rozwala dwóch "kadetów".
avp2 tu juz mamy odpowiedniego łowce, niestety aktorstwo i fabuła do kitu.
hudylobo napisalem: Osobiście uznaje: Obcego 1(numer 1),2,3. 4 to pomyłka. - znaczy sie ze pierwsze 3 czesci obcego, reszta znaczy sie nr 4 to dno.
Dlaczego czwóreczka tez była dobra,szczególnie zdjęcia pod wodą robiły wrażenie....
każdy odbiera film inaczej, ja osobiście uważam ze Jean-Pierre Jeunet - reżyser min delicatessen, nie potrafił stworzyć klimatu, strachu i film nr 4 oglądało sie tak po prostu - czegoś w nim ewidentnie zabrakło by stanąć obok poprzedników.
pozdro