Gorzej niż polskie rom-komy, w tych przynajmniej człowiek nie ma punktu odniesienia.
Nuda, brak napięcia, fatalne oświetlenie - jeśli robimy rzezankę, a nie horror, to cały-czarny-ekran jest złym pomysłem, papierowe postaci i takież dialogi, wątkowy chaos... znaczy się, jeśli można mówić o jakichś wątkach, nonsensy - i to nawet jak na "filmowy świat", a wszystko polane fatalną wyrzynanką, gorszą niż w grach.
Żenada, 1/10, tylko dlatego, że nie ma zera.