PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=300636}

Obcy kontra Predator 2

AVPR: Aliens vs Predator - Requiem
2007
5,2 47 tys. ocen
5,2 10 1 46522
3,3 20 krytyków
Obcy kontra Predator 2
powrót do forum filmu Obcy kontra Predator 2

Cholera, nie rozumiem jednego, dlaczego zawsze słabi ludzie muszą wygrać? Predatory to bardzo silna rasa, honorowa i świetnie wyposażona, zdobywają planety, zabijają setki stworzeń, a ludzie zawsze ich pokonają. To samo tyczy się Obcych, na jednych ujęciach jest ich multum, a zaraz wchodzą marines'i i zabijają kilku, albo nawet nie wojsko, ale zwykli ludzie, a więc dalej, kilka strzałów i wykończyli wszystkich. Nie wiem, czy nigdy nie może 'wygrać' lepsza rasa od człowieka? Po co tworzyć Obcych Predatorów, a wiemy, że są lepsi i robić konfrontację kosmici kontra ludzie?

ocenił(a) film na 2
KAcpeross

Ludzie mimo wszystko tworzą takie historie, ciężko więc, żeby to się kończyło inaczej.
Zawsze można ewentualnie odpalić sobie grę Alien vs Predator, czy też jej sequela, i w ramach rewanżu wcielić się w Obcego lub Łowcę. Historia w mgnieniu oka skończy sie wówczas tragicznie dla ludzi.

"a zaraz wchodzą marines'i"

Marines się nie odmienia przez przypadki, psiakrew!
Liczba pojedyńcza - MARINE. Liczba mnoga - MARINES. DEKLINACJI NIET!!!

"i zabijają kilku, albo nawet nie wojsko, ale zwykli ludzie"

Co ty, nie słyszałeś nigdy o heroic fantasy?
Nawet w ludzko-ludzkich pojedynkach tak jest. Jeden koleś wykańcza całą bandę uzbrojonych po zęby niemilców, i wychodzi z tego bez draśnięcia.

"Nie wiem, czy nigdy nie może 'wygrać' lepsza rasa od człowieka?"

W swojej amatorskiej twórczości pisarskiej stworzyłem uniwersum, gdzie jedna taka rasa najpierw zniszczyła nasze siły inwazyjne na swej rodzinnej planecie (tak, to my byliśmy agresorami), w kilkadziesiąt lat później rozgromiła floty i armie, które próbowały odebrać jej młode kolonie, a wreszcie pokonała nas na macierzystej Ziemi.
Pasuje ci taka wizja? :P

ocenił(a) film na 5
KAcpeross

Zwyczajnie dlatego, że z ludźmi o wiele łatwiej jest się widzowi utożsamić niż z którymkolwiek z tytułowych bohaterów. Gdyby ludzie odpadli za wcześnie, znacznie trudniej - o ile w ogóle - byłoby przedstawić satysfakcjonujące w jakimkolwiek stopniu zakończenie.