Kwadrylogia "Obcego" to klasyka sama w sobie, podobnie jak pierwszy "Predator" ze
Schwarzeneggerem ("dwójka" to łagodnie mówiąc cienizna). O ile AvP jeszcze jako tako
dało się oglądać, tak "AVP Reqiuem" obejrzałem raz, z czystje ciekawości i na tym
poprzestałem. Tragedia. Banda nastolatków, szeryf-idiota, dwie kultowe postacie i już
mamy "MEGAHIT" dla masy.
Film zrobiony możliwie najtańszym kosztem, bo licencja na Predatora i Xenomorpha na
pewno do tanich nie należała, więc gdzieś trzeba było przyoszczędzić. Niech zostawią już w
spokoju obie postaci, tymczasem ostatnia nadzieja w Ridleyu Scott'cie i Space Jockey'ach
(Prometeusz).