no cóż, niestety nie wyszedł im ten film.
Jestem odrobiny zfrustrowany ponieważ łudziłem się ,że ten film będzie lepszy od pierwszej części i może MOŻE przwróci Alieny i Predatora na tron. Niestety nie, film jest nawet gorszy od pierwszej części i zaczynam niestetu sądzić ,że ten crossover potworom nie służy. A szkoda bo to doskonały patent mordowany tylko przez twórców filmowych.
No ale od początku...
Usiadłem dzisiaj w kinie bardzo zadowolony, w końcu moje ukochane postacie alien i Predator w nowym filmie, znowu na ekranach, znowu ich zobacze! Pierwsze 5 minut sprawiło ,że miałem ciarki! Już pierwsze dzwieki czujnika zjężyły mi włosy na głowie, dalej znane odgłosy predatorowego hełmu, oni sami - predatorzy, facehuggery w słikach... poczułem TEN klimat! Niestety już chiwle później całość runęła z wysokości 100 pięter za sprawą gównianego 'beverly hills'owskiego" motywu z gówniarzami...
A to się działo dalej to tylko chaos i nic więcej. To głupi uczucie kiedy ogląda się film, niby cały czas coś się dzieje ale nie mozna się powstrzymać od ziewania co pare minut.
Co gorsza pomysł na film wcale nie był zły! Postać hybrydy obcego i predatora bardzo dobra! Niestety motywy działania tej postaci to zagadka stulecia. Zwykły predator całkiem niezły. Zwykli obcy zaś stanowili jedynie kiepskie tło do całości, zostali potraktowani jak coś mocno pobocznego. Ludzkie postaci kiepskie. Zdecydowanie za dużo ich. Generalnie aż do samego końca nie wiadomo dokąd to wszystko zmierza. Jeśli miałbym wypunktować plusy i minusy wszystkiego to tak:

minusy:

- kiepski scenariusz oparty na dobrym pomyśle, może być coś gorszego?
- młodzierzowe przepychanki rodem z amerykańskich tasmowców
- człowiek urzywający broni predatora... WTF?
- dodana na siłe scena obdarcia ze skóry policjana :] misją predatora nie było polowanie na ludzi, strata czasu
- dodana jeszcze bardziej na siłe pani Yutani, po cholere?
- najbardziej nudzące akcje w historii
- kipeskie postacie ludzi
- dużo drobnych, nic nie wnoszących potyczek obych z predatorem a zarazem śmiesznie krótka i banalna walka predatore z hybrydą
- to wszystko po prostu nie ma sensu
- tekst dziewczynki na końcu - "czy potwory już nie wrócą?"

plusy

- atomówka zrzucona na miasto
- śmierć blond laski, mocne
- żadnych sojuszy ludzi z predatorem
- pomysł na hybryde obcego i predatora
- sami obcy i predator
- muzyka (większość zaczerpnięta żywcem ze starych filmów. bomba!)
- motyw wybicie połowy miasteczka w trakcie walki alienów z predatorem
- dosłownie kilka ciekawych dialogów (np.: scena dzielenia się na ekipy)
- zawsze lepszy film od "Titanica"


jest też pare odniesień do poprzednich filmów jak koleś drący się "get to the chopper!" albo scena z laską w kuchni niemal przerysowana z "Alien 3". drobiazgi ale sympatyczne. Sumując, niestety film kiepski.
Nie napisze ,ze się mocno się zawiodłem bo w głębi duszy byłem na to przygotowany, troche łudziłem się ,ze przeniesienie akcji do miasta coś zmieni ale tylko pogorszyło. Próżno szukać tu klimatu filmów z serii Aliens czy, o dziwo, nawet drugiej części "Predatora".
Smutno mi troche bo wychowałem się na starych filmach a te nowsze zacieraja powoli dobre imie obu serii. Może lepiej niech powstaną kolejne czesci "Predator" lub "Alien" chociaż pamiętając "Alien:Ressurection" wątpie żeby to coś zmieniło.
Apel do twórców: ludzie obudźcie się, to jest "aliens Vs. Predator", zróbcie coś z tym żeby to płonęlo a nie gasło!

amen!