Jak nie wiadomo po co, to wiadomo, że dla pieniędzy. Echhh... Nie widzę najmniejszego sensu w kręceniu kolejnej części tego przeboju o wątpliwych walorach artystycznych. No i co, że grają gwiazdy, skoro i tak nie uświadczymy żadnej kreacji z prawdziwego zdarzenia? Soderbergh się sprzedaje, wielka szkoda.