Siostra chciała udokumentować, że lustro jest przeklęte, po to wszak były te wszystkie kamery itd. Powinna się jednak była przecież zorientować, że to bezcelowe w momencie kiedy na nagraniu widać, że to oni przestawiają kamery. Jak zatem niby chciała zdobyć dowody na to, że lustro jest złe, skoro swoją moc ukazywało ono poprzez manipulowanie głównymi bohaterami? W tamtym momencie powinni albo natychmiast spuścić kotwicę, albo po prostu zwiać póki jeszcze mogli.
Mimo wszystko film oglądałem z zaciekawieniem. Przeplatanie głównej akcji z tym co się zdarzyło dawniej w ich rodzinie też na spory plus; zgrabnie to zrobili. Liczyłem też jednak na to, że do końca nie będzie wiadomo czy lustro faktycznie jest przeklęte, czy tylko nasi bohaterowie ześwirowali, jednak w moim odczuciu zbyt wiele przemawiało w filmie za tą pierwszą opcją, aby pozostawić jakiekolwiek miejsce na inną interpretację.