Dobrze zrobiony, w klimacie dzieł Kinga. Trochę przewidywalny dla fanów tego typu literatury/kina. Fajerwerków nie było, ale zawodu też nie. Bardzo fajna postać Kaylie Russell.
Pierwowzorem mógł być Mirror, mirror (1 i 2) z lat 90 - też o nawiedzonym lustrze.