numery marihuana i cocktails for two, debiut kitty carlisle, stado rozneglizowanych panienek i dwa trupy w tle, to glowne atuty tego obrazu. nie wyglada ten film rewelacyjnie jako kryminal czy romans, czy w ogole jako film. forme filmu przyjal jako pretekst do pokazania show. i jako show wyglada nejlepiej.
mnostwo bylo problemow z dopuszczeniem tego filmu do kin, ze wzgledu na swiezo wprowadzony kod haysa. byly 3 zarzuty: gromady lalek eksponujacych swe wdzieki, jezyka ['Crawling out of the minister's night shirt' czy "Go and rivet some panties on those cuties of yours"] oraz piosenki marihuana. hays musial przymknac oko na ten film, moze ze wzgledu na to, ze production code zaczal dopiero co obowiazywac. pozniej filmowcom by to nie przeszlo.
film jest mocno seksistowski, ale nie pozbawiony wdzieku i humoru.
"Marihuana:" "Soothe me with your caress/Sweet Marahuana/Marahuana/Help me in my distress/Sweet Marahuana, please do/You alone can bring my lover back to me/Even though I know it's only a fantasy/And then, put me to sleep/Sweet Marahuana/Marahuana."